O przymiarkach do demontażu pomnika pisaliśmy w poprzednim numerze "Kroniki Tygodnia" ("Pomnik Dechnika miał zniknąć, nie znika"). Władze Biłgoraja dotrzymały słowa i we wtorek (21 maja) jedna z podkarpackich firm przeprowadziła rozbiórkę. – To dla mnie bardzo smutny dzień, nawet niebo dziś płacze – powiedział nam w deszczowy wtorek burmistrz Biłgoraja Janusz Rosłan. – Dziś usunięty został pomnik człowieka, który pokazał swoim życiem, że nawet w złych, nieprzyzwoitych czasach można było być dobrym człowiekiem i coś dobrego zrobić. Na szczęście jeszcze wielu mieszkańców pamięta o nim i o jego dokonaniach.
Popiersie Dechnika zostało przewiezione na teren Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Biłgoraju. Burmistrz tłumaczy, że miasto nie miało wyboru. – Pani dyrektor szkoły muzycznej dostała wezwanie nakazujące rozbiórkę pomnika w terminie do 24 maja, więc nie było na co czekać – mówi Janusz Rosłan.
Przypomnijmy, że usunięcia pomnika domagał się od zeszłego roku wojewoda lubelski Przemysław Czarnek. Miało to związek z ustawą dekomunizacyjną. Władze miasta próbowały przekonywać, że pomnik nie propaguje komunizmu. W zeszłym roku dokonano zmiany tablicy umieszczonej na pomniku. Zamiast "Budowniczy Polski Ludowej" – zgodnie z podjętą uchwałą Rady Miasta – znalazł się na niej napis "Zasłużony dla Miasta Biłgoraj". Zebrano też ponad 1 200 podpisów mieszkańców sprzeciwiającym się usunięciu pomnika. Nic to nie pomogło, a Państwowa Szkoła Muzyczna I st. w Biłgoraju, na terenie której stał monument, otrzymała prawomocną decyzję o jego usunięciu. Dzieło dopełniło się 21 maja.
Cały artykuł dostępny tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze