Celnicy z Zosina dokładnie kontrolowali volkswagena na polskich tablicach, którym do naszego kraju wjeżdżał Ukrainiec. Nielegalny jantar znaleźli, gdy zajrzeli do skrzynki na narzędzia.
W sumie zarekwirowali 9 kg sporej wielkości nieobrobionych brył. Ich wartość funkcjonariusze wstępnie wycenili na 18 tys. zł.
Przemytnik przyznał się do winy. Mówił, że jego zadaniem było dostarczenie towaru Zosina i przekazanie nieznanej osobie. Usłyszał zarzut. Na poczet grożącej mu grzywny cudzoziemiec wpłacił 1 tys. zł.
Do przypadków przemytu bursztynu z Ukrainy do Polski dochodzi w ostatnich latach coraz częściej. W 2013 r. celnicy z woj. lubelskiego zajęli 75 kg tej kopaliny, 2014 r. – 170 kg, w 2015 r. – 875 kg, natomiast w roku 2016 – prawie 2 tony jantaru.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami bursztyn można legalnie wwieźć do Polski i Unii Europejskiej pod warunkiem opłacenia należności przywozowych.
Napisz komentarz
Komentarze