Policję na pomoc wezwała żona mężczyzny. Sama nie była w stanie sobie poradzić z agresywnym mężem. Postanowiła też wyznać mundurowym, że jej 68-letni małżonek od dłuższego czasu fizycznie i psychicznie znęcał się nad najbliższymi.
Z ustaleń policji wynika, że mężczyzna wszczynał w domu awantury, gdy był pijany, ale również na trzeźwo.
– Wyzywał najbliższych, groził pozbawieniem ich życia, popychał, szarpał i bił. Niszczył również przedmioty domowego użytku oraz groził, że podpali mieszkanie. 68-latek usłyszał również zarzut kierowania do żony gróźb zabójstwa w celu zmuszenia jej do nie powiadamiania organów ścigania o znęcaniu się nad rodziną – relacjonuje Dorota Krukowska-Bubiło, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Ponieważ krewki mężczyzna był już w przeszłości prawomocnie skazany za znęcanie się nad osobą najbliższą, prokurator na wniosek policji zwrócił się do sądu z propozycją zastosowania wobec mężczyzny tymczasowego aresztu. Tak też się stało. 68-latek spędzi za kratkami najbliższe trzy miesiące. Za znęcanie się nad rodziną grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
– Pamiętajmy, że przemoc domowa jest przestępstwem. Każdy ma prawo bronić się przed osobą, która krzywdzi. Osoba krzywdzona ma prawo złożyć na Policji lub w prokuraturze wniosek o wszczęcie postępowania karnego wobec osoby, która stosuje przemoc. Sąsiedzi, czy też znajomi osób doznających przemocy również powinni reagować. Ważne jest, aby nie pozostać obojętnym i w porę przerwać przemoc. Jeżeli wiemy, że osobie z naszego otoczenia dzieje się krzywda, nie czekajmy, o swoich przypuszczeniach powiedzmy policjantom lub też pracownikom Ośrodka Pomocy Społecznej – podpowiada Krukowska-Bubiło.
Napisz komentarz
Komentarze