Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 2 kwietnia 2025 11:00
Reklama
Reklama

Pączek – specjał godny salonów. Jak kiedyś świętowano ostatki

Reklama
Zabawa do upadłego, ucztowanie aż do kresu wytrzymałości, morze alkoholu i słodkości rozpływające się w ustach. Nasi przodkowie podczas zapustów potrafili się zabawić na potęgę! To szaleństwo sięgało zenitu zwłaszcza w ostatnim tygodniu karnawału.
Pączek – specjał godny salonów. Jak kiedyś świętowano ostatki

Autor: bn

Jednym z symboli dawnych ekscesów naszych przodków stały się... pączki, którymi także dzisiaj opychamy się w tłusty czwartek bez umiaru. Nie chodzi tylko o to, że są pyszne. Ten zwyczaj wynika z pewnego przesądu. Bo wielu z nas wierzy, że "kto w ten dzień nie zje chociaż jednego pączka, temu przez cały rok nie będzie się powodzić". A im więcej tych okrągłych, fantastycznie... tuczących smakołyków w siebie zmieścimy, tym więcej zaznamy szczęścia.  

Reklama

Można się z tym nie zgadzać, ale jaka to piękna tradycja!

 "Powiedział mi Bartek, że dziś tłusty czwartek, a Bartkowa uwierzyła, dobrych pączków nasmażyła" – głosi jedno ze staropolskich powiedzonek. "Bywaj, że mi zdrów, mój miły zapuście, cztery spery (sperki słoniny) w grochu były, a piąta w kapuście" – śpiewano także tuż po karnawale na Lubelszczyźnie.  

Za czym tak tęskniono? Zapusty był to czas trwający od Nowego Roku (w niektórych regionach rozpoczynał się w święto Trzech Króli) do środy popielcowej. Ludzie bawili się wówczas, pili alkohol do upadłego oraz jedli tłusto i dużo. W szlacheckich dworach urządzano w tym czasie polowania, turnieje, wystawne uczty oraz wielkie, popularne bale. Takie spotkania zwano nieoficjalnie "rynkiem małżeńskim". Bo ewentualną, przyszłą wybrankę (lub wybranka) można było wówczas dokładnie obejrzeć np. podczas licznych pląsów.
Organizowano też publiczne bale maskowe, czyli kostiumowe (należało się na nich za kogoś przebrać). Takie zabawy odbywały się często w restauracjach, resursach kupieckich czy w specjalnych salach użyczanych np. przez teatry. Bawiły się tam nie tylko rodziny ziemiańskie, ale także "skromniejsza publiczność" (jednak ludzie z różnych sfer mogli ze sobą przebywać jedynie gdy byli w maskach). Popularną, karnawałową zabawą stały się również kuligi. Zabawy najbardziej przybierały na sile w ostatnie dni karnawału. Dlatego mówiono o nich: diabelskie, szalone, kuse, mięsopustne lub po prostu: ostatki.

Ten szalony czas rozpoczynał się w tzw. tłusty czwartek (przypada zawsze w ostatni czwartek przed Wielkim Postem). Stoły naszych przodków uginały się tego dnia od jedzenia. W tzw. wyższych sferach serwowano głównie dziczyznę: pieczone sarny, kuropatwy, zajęcze combry, szynki z dzika oraz mnóstwo gęstych, smakowitych sosów. Na półmiskach nie mogło zabraknąć oczywiście indyków tuczonych włoskimi orzechami, pieczonych kapłonów nadziewanych migdałami i rodzynkami oraz różnych rodzajów pasztetów. Zapijano je zwykle szlachetnymi winami, gdańską wódką i domowymi nalewkami.

Na zamojskiej wsi zapusty nazywano zakudami, zakutami lub kłódką. Organizowano wówczas liczne zabawy (m.in. korowody z przebierańcami, wędrówki grup kolędniczych itd.) oraz tańce z poczęstunkami.

"Każdego (...) wieczora włościanie tańcują do upadłego, a z wtorku na środę do północy, to jest dopóty, dopóki dzwon kościelny nie ogłosi zaczęcia wielkiego postu" – pisał w 1883 r. Oskar Kolberg o zwyczajach włościan z naszego regionu. "Nie wszyscy jednak po uderzeniu dzwonu rozchodzą się z karczmy do domu. Zostają tam jeszcze gosposie i niektórzy gospodarze, piją, tańcują, hulają na konopie, czyli z przesądu, aby im konopie dobrze rodziły, a taka hulanka jeszcze w środę ciągnie się prawie do południa, a czasem nawet do wieczora".

Ten uczony pisał też o innych zwyczajach zapustnych Zamojszczyzny.
"W Biłgoraju w ostatki, różne też chłopcy wyprawiają figle. I tak np. jeden przebiera się za osła, ma przyprawne długie uszy: na plecy kładzie kawał czerwonego sukna, niby czaprak (chodzi o podkładkę pod siodło – przyp. red.): a na tym czapraku siada mu na karku drugi mały chłopczyk, za jeźdźca; tego zaś, zowią niektórzy Bartoszek". "Inni przebierają się za niedźwiedzia, byka, kozła czy kozę itd.".  
Niektóre zabawy były okrutne. O jednej z nich wspomina Jędrzej Kitowicz, staropolski kronikarz.

Więcej w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

 

 

ReklamaBaner reklamowy firmy Replika
ReklamaBaner reklamowy B1 firmy WORK CENTRE
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: JerzyTreść komentarza: Same markety zagraniczne jedynie polski PSS a gdzie zakłady produkcyjne nie ma i nie będzieData dodania komentarza: 2.04.2025, 10:08Źródło komentarza: Zamość: Ani stacji paliw, ani marketu. Radni wstrzymali inwestycję, żeby "nie dobijać" przedsiębiorcówAutor komentarza: MopTreść komentarza: Hej CIEKAWY TEMAT czemu zmieniasz temat ? Co nas obchodzi jakaś wójt jeżeli mamy u siebie tyle problemów, NASZE WŁADZE nie słuchają swoich mieszkańców i robią co im się podoba, wiedząc, że większość mieszkańców nie chciała likwidacji biblioteki. Czy WYBORCY potrzebni są im tylko przed wyborami? Ot tak lekka ręką, a właściwie jednym przyciśnięciem guzika przekreślili 25 lat. Ale co tam dla nich kultura, czytelnictwo, im nie potrzebni też przedsiębiorcy. Zakup "szafy" do robienia zdjęć to jest SUKCES, WYPASIONY samochód dla starostwa był NIEZBĘDNY,a to, że ludzi wygania się na bruk i pracy nie mają to ch.j. Pan z mopem na głowie robi zawrotną karierę w najdalej wysuniętym mieście na wschód, z Warszawy pogonili dziada, a tutaj PANISKO. Drodzy mieszkańcy "to coś" wybraliście i teraz mamy żniwo tego wyboru. Czy oni działają dla nas? Czy dla własnej pokazówki i korzyści.Teraz nie dziwię się, że jego plakaty przed wyborami wisiały do góry nogami, coś w tym jest. Jest żle, a zapowiada się jeszcze gorzej. Żal serce ściska, bo grzęźniemy w g.....Data dodania komentarza: 2.04.2025, 09:54Źródło komentarza: Hrubieszów: Rok temu biblioteka powiatowa obchodziła 25-lecie. Radni właśnie zdecydowali o jej likwidacjiAutor komentarza: ojTreść komentarza: Odp sie od księdza!Fałszywe oskarżenia!Data dodania komentarza: 2.04.2025, 09:39Źródło komentarza: Duchowny odpowie za wykorzystanie seksualne kobiet. Prokuratura Okręgowa w Zamościu skierowała akt oskarżeniaAutor komentarza: BelmondoTreść komentarza: Hrubieszów jest już dnem.Niepotrzebne inwestycje,zakłamane obietnice,likwidacja miejsc pracy,nieogarnięci pracownicy na wysokich stanowiskach "rodzina na swoim".Masakra,jak "Barbie"zrujnowała nasze miasto...Data dodania komentarza: 2.04.2025, 09:09Źródło komentarza: Hrubieszów: Rok temu biblioteka powiatowa obchodziła 25-lecie. Radni właśnie zdecydowali o jej likwidacjiAutor komentarza: ArniTreść komentarza: Broń,pałki,paralizatory,ja pierniczę,normalnie strach do lasu wejść.Gorsi od ruskich?Ryby polowisz bez karty,to 20lat robót,wp....ol,i w kajdanach cię wyprowadzą.Sluszny kierunek dzikiego kapitalizmu ,"demokracji",szok,Data dodania komentarza: 2.04.2025, 08:21Źródło komentarza: Patrole, kontrole, mandaty w lasach. Ruszyła akcja specjalnaAutor komentarza: na co dzień to POTreść komentarza: Prima aprilis ? z co to jest ?Data dodania komentarza: 2.04.2025, 08:03Źródło komentarza: Prima aprilis 2025. Zamość jak Wenecja, Tomaszów poszerza granice, a Szczebrzeszyn śpi na złocie
Reklama