Działo się to w jednej z wiosek w gminie Dołhobyczów. Policjant z miejscowego posterunku pełnił akurat służbę z funkcjonariuszem straży granicznej, gdy przyszło wezwanie w sprawie awantury domowej.
Trzeba było uspokoić agresywnego 63-latka. Mężczyzna pił w domu alkohol. Jego syn uznał, że ojciec przesadził, więc zabrał mu butelkę, a jej zawartość wylał do zlewu. Tego 63-letni mężczyzna nie mógł znieść.Wpadł w szał. Złapał siekierę i zaczął niszczyć nią ściany oraz inne sprzęty domowe.
Domownicy wezwali pomoc. Gdy mundurowi weszli do mieszkania, rozwścieczony mężczyzna postanowił na nich odreagować swoją złość. Rzucił się do nich z siekierą. Był bardzo agresywny. Funkcjonariusze zdołali go obezwładnić i wieźli do komendy. 63-latek nie tracił animuszu. Nadal był agresywny, obrażał mundurowych. Kiedy nieco się już uspokoił, zdradził, że tego dnia mieszkał alkohol: spożywał spirytus i piwo.
Niebawem mężczyzna odpowie za napaść na funkcjonariuszy. Sąd już zastosował wobec niego trzymiesięczny areszt.
Napisz komentarz
Komentarze