Gdy zostałem prezydentem Zamościa, dyskusję publiczną zdominowały dwa tematy: brak przychodni i szkół. Były potrzebne, bo miasto rozwijało się, zmieniało – wspomina Eugeniusz Cybulski, prezydent Zamościa w latach 1981-1990. – Czasy mieliśmy jednak bardzo trudne. Zmagaliśmy się przecież z kryzysem gospodarczym. Podczas mojej kadencji wprowadzono też stan wojenny. A jednak naprawdę wiele udało się wówczas dla Zamościa zrobić. Przykładem może być nowe skrzydło gmachu SP nr 3 oraz m.in. przychodnia przy ul. Kilińskiego.
Kraina dzieciństwa
To placówka z długimi i chlubnymi tradycjami. Szkoła Podstawowa nr 3 w Zamościu rozpoczęła swoją działalność w styczniu 1916 r. Początkowo nauka odbywała się w dwóch wynajętych pomieszczeniach w domu Gruszackich przy ul. Lubelskiej. Początki tej placówki ściśle wiążą się z dziejami całej ulicy Orzeszkowej w Zamościu. Wiadomo, że szkołę od września 1920 r. prowadzili Sabina i Bronisław Dobrowolscy. W 1924 r. jej kierownikiem był Aleksander Kłosiński. Pracowały w niej także trzy nauczycielki. "Podstawówka" była wówczas trzyklasowa. 1 września 1926 r. przyłączono do niej szkołę w Janowicach Dużych. W 1927 szkoła została przekształcona w pięcioklasową szkołę mieszaną.
Cały artykuł dostępny tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze