– Zarządzona została sekcja zwłok, poza tym zwróciliśmy się do szpitala o wydanie dokumentacji medycznej – informuje Ewa Jałowiecka-Śliwa, szefowa Prokuratury Rejonowej w Zamościu, która prowadzi śledztwo w tej sprawie.
Przypomnijmy. 27 lutego zdenerwowany mieszkaniec gm. Skierbieszów udał się do Starostwa Powiatowego w Zamościu, żeby rozmówić się w sprawie pisma otrzymanego tego samego dnia z Urzędu Marszałkowskiego. Gdy podczas rozmowy z jednym z pracowników starostwa interesant nie otrzymał satysfakcjonującej odpowiedzi, odwrócił się na pięcie i wychodząc z budynku na schodach podpalił górną część ubrania. Desperat jeszcze raz szybko wszedł do starostwa, a następnie ponownie wybiegł na zewnątrz. Tam postronne osoby udzieliły mu pomocy, używając m. in. gaśnicy.
Poszkodowany został przewieziony do szpitala "papieskiego", gdzie lekarze wstępnie stwierdzili ponad 50 proc. poparzenia powierzchni ciała. Śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego przetransportował pacjenta – w ciężkim stanie – do Wschodniego Centrum Leczenia Oparzeń i Chirurgii Rekonstrukcyjnej w Łęcznej.
Więcej przeczytasz w najnowszym numerze i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze