desperat

W piątkowy wieczór dyżurny policji otrzymał zgłoszenie o mężczyźnie, który chce skoczyć z wiaduktu. Na miejsce wysłani zostali policjanci z oddziału prewencji policji. Mundurowi w ostatniej chwili uratowali desperata. Powstrzymali go w momencie, gdy przekroczył już barierki i szykował się do skoku.

Kiedy późnym wieczorem w poniedziałek (20 grudnia) 39-latek wychodził z domu, zakomunikował swoim najbliższym, że się zabije. Groził, że skoczy z wiaduktu. Rodzina natychmiast zaalarmowała policję.

Na szczęście ktoś zobaczył tego człowieka, wezwał policję, a funkcjonariusze błyskawicznie dotarli na miejsce. W ostatniej chwili, wspólnie ze świadkiem uratowali życie desperata.

Kiedy 43-latek z Hrubieszowa nocą ze środy na czwartek (14/15 kwietnia) wychodził z domu, powiedział, że odbierze sobie życie. Zabrał ze sobą sznurek, więc jego partnerka była przerażona. Zaalarmowała policję.

Roznegliżowany 26-latek biegał z nożem na balkonie bloku na jednym z osiedli w Hrubieszowie. Rzucał w przechodniów owocami i warzywami. Groził, że skoczy z balkonu na czwartym pietrze. Gapie obserwujący to zdarzenie przekonani byli, że dziwne zachowanie mężczyzny spowodowane było zażyciem dopalaczy.

Gdyby pomoc nie przyszła na czas, 50-letni mieszkaniec powiatu biłgorajskiego mógłby już nie żyć. Na szczęście w ostatniej chwili policjanci przecięli pętlę, na której mężczyzna się powiesił.

Gdyby nie dwójka tomaszowskich policjantów, 32-letni obywatel Ukrainy prawdopodobnie już by nie żył. Powiesił się na bramce do piłki nożnej, na pasku od spodni.Funkcjonariusze zdjęli mu pętlę z szyi i reanimowali aż do przyjazdu pogotowia.

Lekarzom nie udało się uratować życia 60-letniemu mieszkańcowi gm. Skierbieszów, który pod koniec lutego podpalił się w zamojskim starostwie. Mężczyzna zmarł w piątek (17 marca).

Stan 60-letniego mieszkańca gm. Skierbieszów jest ciężki. Mężczyzna, który przed kilkoma dniami podpalił się w zamojskim starostwie, wcześniej miał zapowiadać, że zrobi sobie coś złego.

Podpalił się, a następnie wszedł do budynku Starostwa Powiatowego w Zamościu. Mowa o 60-letnim mieszkańcu gm. Skierbieszów, który z rozległymi oparzeniami ciała został przetransportowany do szpitala. Nie wiadomo, czym się kierował. Policja ustala wszystkie okoliczności zdarzenia.

Na razie nie wiadomo, co nim powodowało i dlaczego zdecydował się na desperacki krok. 60-letni mieszkaniec powiatu zamojskiego podpalił się dzisiaj przed budynkiem starostwa, a później płonący wszedł do środka.