Kiedy późnym wieczorem w poniedziałek (20 grudnia) 39-latek wychodził z domu, zakomunikował swoim najbliższym, że się zabije. Groził, że skoczy z wiaduktu. Rodzina natychmiast zaalarmowała policję.
Desperat rzucił się pod pociąg towarowy. Nie przeżył. Policja i prokuratura próbują ustalić, co skłoniło 25-latka z gm. Biłgoraj do zamachu na swoje życie.
Na szczęście ktoś zobaczył tego człowieka, wezwał policję, a funkcjonariusze błyskawicznie dotarli na miejsce. W ostatniej chwili, wspólnie ze świadkiem uratowali życie desperata.
W piątek 20 września na krawędzi ratuszowych schodów, po drugiej stronie barierek stanął mężczyzna. Zagroził, że skoczy. Na miejsce przyjechali strażacy. Zaczęli rozkładać skokochron. Nie zdołali go rozłożyć do końca, kiedy mężczyzna spełnił swoją groźbę. Przeżył dzięki jednemu ze strażaków.
Miał już pętlę na szyi. Policjanci ją odcięli i zaczęli reanimować desperata. Można powiedzieć, że dzięki ich natychmiastowej reakcji 48-letni mężczyzna z gminy Rachanie żyje.
W czwartek, 22 marca, dzięki szybkiej reakcji dzielnicowych z Posterunku Policji w Suścu, 40 letni mieszkaniec gm. Susiec przeżył próbę samobójczą. Mężczyzna zadzwonił na numer alarmowy informując, że właśnie próbuje ze sobą skończyć.
Gdyby nie dwójka tomaszowskich policjantów, 32-letni obywatel Ukrainy prawdopodobnie już by nie żył. Powiesił się na bramce do piłki nożnej, na pasku od spodni.Funkcjonariusze zdjęli mu pętlę z szyi i reanimowali aż do przyjazdu pogotowia.
Lekarzom nie udało się uratować życia 60-letniemu mieszkańcowi gm. Skierbieszów, który pod koniec lutego podpalił się w zamojskim starostwie. Mężczyzna zmarł w piątek (17 marca).
