Jadąc nią, widzimy szerokie pola, wysoki komin Ciepłowni Szopinek, markety, sklepy, magazyny, potężny gmach szpitala "papieskiego", a z drugiej strony m.in. pokryte graffiti ściany garaży, budynek krytej pływalni i blokowiska. Wieczorem i w nocy to wszystko razem wygląda jak mrowie maleńkich światełek. Doceniają ten widok m.in. okoliczni właściciele psów, którzy zwłaszcza chodnik przy Alejach Jana Pawła II uważają za świetne miejsce na spacery.
Nie przeszkadzają im tysiące aut, które nieustannie pędzą po obwodnicy – To dobre miejsce na wędrówki. Mój pies podczas spacerów biega po polach przy obwodnicy, a ja stoję i patrzę na widowisko przede mną. Szczególnie ładnie jest o zmroku, gdy rozświetlają się wieżowce – zapewnia pan Szymon, jeden ze spotkanych przy obwodnicy mężczyzn. – Mam wówczas wrażenie jakbym znał miasto od podszewki, od prywatnej, intymnej strony. W końcu okoliczne osiedla zwane są miejską sypialnią. Często zastanawiam się kim są ludzie w tych rozświetlonych daleko mieszkaniach, jakie mają życie, kłopoty.
Cały artykuł tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia.
Napisz komentarz
Komentarze