Od kiedy przedszkolaki przeprowadziły się ze szkoły podstawowej do specjalnie dla nich postawionego budynku, w podstawówce zwolniło się sporo miejsca. Nadarzyła się więc okazja, żeby przestrzeń zagospodarować. Jedną z sal lekcyjnych wyremontowano, wymieniono podłogę, pomalowano ściany i ma w niej powstać izba pamięci. Sam pomysł na takie miejsce, jak mówi dyrektor szkoły w Krynicach, podsunęło życie.
– Życie niesie takie refleksje, że trzeba się zatrzymać, pomyśleć o przeszłości i zacząć gromadzić pamiątki. To ukłon w stronę tych wszystkich, którzy tworzyli historię szkoły, ale i miejscowości Krynice – mówi dyrektor Agata Baj.
Pierwsze eksponaty już są. To m.in. sztandar szkoły, gdy ta nosiła jeszcze imię Romualda Traugutta (po likwidacji gimnazjum w 2016 r. szkoła podstawowa przejęła imię patrona gimnazjum, czyli Batalionów Chłopskich), stare kroniki szkolne i klasowe. Mieszkańcy, byli absolwenci szkoły w Krynicach (obecny budynek zbudowano w 1962 r., wcześniejszy już nie istnieje), przynieśli stare drewniane piórniki, kałamarze, świadectwa – z 1938 i 1939 roku oraz zdjęcia.
– Zdjęcia dotyczą nie tylko życia szkolnego, ale pokazują wygląd miejscowości, budynek starej szkoły, pałacyk, których już w Krynicach nie ma – informuje Agata Baj. I wymienia co szkołę jeszcze interesuje: – Stare dokumenty, pamiętniki szkolne, może ktoś takie prowadził, a teraz poniewierają się na jakimś strychu. Fotografie z Krynic i szkolne, przedmioty szkolne. Marzy nam się szkolny mundurek. Może jakieś trofea sportowe, medale. Zbiórka potrwa do końca roku szkolnego.
Wszystko, co trafi do szkoły, dostanie drugie życie. Izba pamięci zostanie otwarta po wakacjach. Bo przedmioty trzeba będzie posegregować i ułożyć tematycznie w gablotach. Gdy pandemia się skończy, każdy będzie mógł izbę odwiedzić.
Napisz komentarz
Komentarze