Poszkodowany 62-letni mężczyzna zgłosił policji kradzież we wtorek, 18 stycznia. Mężczyzna przyjechał wówczas do lekarza. Kurtkę zostawił na wieszaku w poczekalni i wszedł do gabinetu. Nie wziął ze sobą portfela, a gdy wyszedł po wizycie, już go w kieszeni okrycia nie było. Mężczyzna stracił dokumenty i kilka tysięcy złotych w gotówce.
Natychmiast poszedł do komendy, a policjanci błyskawicznie zaczęli szukać sprawcy. Już tego samego dnia ustalili, że za kradzieżą stoi 26-letnia mieszkanka Hrubieszowa. Pojechali do niej, a młoda kobieta przyznała się do winy. Oddała portfel i trochę ponad 300 zł. Reszty pieniędzy już nie miała. Bo zaraz po kradzieży przeszła się po sklepach. Była też w lombardzie, gdzie wykupiła pozostawione tam wcześniej różne przedmioty.
Za kradzież 26-latce grozi do 5 lat więzienia.
Napisz komentarz
Komentarze