Arkadiusz Łygas, bo o nim mowa (zgadza się na podanie imienia i nazwiska), w sobotę, 12 lutego wziął udział w demonstracji przeciwników obowiązkowych szczepień i segregacji sanitarnej pod zamojskim ratuszem, a dwa dni później, 14 lutego miał się stawić w zakładzie karnym „celem odbycia 3 (trzy) dni zastępczej kary aresztu z prawomocnego wyroku wydanego przez Sąd Rejonowy w Zamościu”.
Miał, bo się nie stawił. – I nie zamierzam się stawiać, nie złamałem prawa – mówi pan Arkadiusz.
Cały artykuł przeczytasz w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze