Swojego czasu to był jeden z najbardziej atrakcyjnych ośrodków wypoczynkowych dla pracowników Polskich Kolei Państowych. Wybudowano go w niezwykle atrakcyjnym miejscu, w samym centrum Roztocza, w sąsiedztwie stacji kolejowej i urokliwego rezerwatu Szumy.
– Właśnie od tego ośrodka zaczęła się turystyka w Suścu– mówi Zbigniew Naklicki, wójt Suśca, który zanim został wójtem działał w branży turystycznej.
Ośrodek Wypoczynkowy PKP Roztocze położony jest na dwóch działkach o powierzchni ponad 1,8 ha. Jego częścią jest niewielki drewniany domek wczasowy z 1978 roku z czterema miejscami noclegowymi oraz budynek administracyjny oraz hotelowy na 70 miejsc noclegowych ze stołówką i kawiarnią zbudowany w latach 1985-86. Przez lata charakterystycznym elementem tego ośrodka był też odkryty basen (15 na 25 m) z brodzikiem ozdobionym fontanną krasnalem. Są też dwa parkingi, w tym jeden dla autokarów. I pozostałości dawnej infrastruktury sportowej.
PKP postanowił sprzedać obiekty 7 lat temu. Spółka początkowo chciała za nieruchomość 1,7 mln zł. Potem po kolejnych nieudanych przetargach obniżyła cenę do 1,3 mln zł, ale nadal nie było chętnych. W międzyczasie działalność ośrodka wypoczynkowego została wygaszona. Nieużywany obiekt zaczął popadać w ruinę. Dziś aby przywrócić jego świetność, trzeba byłoby zainwestować około 2 mln zł. To odstraszało inwestorów.
We wrześniu ubiegłego roku PKP S.A. oddział Gospodarowania Nieruchomościami w Krakowie jako cenę do negocjacji żądało 986 tys. zł. Ponoć pojawili się inwestorzy gotowi kupić nieruchomość, ale nie za tyle, ile chciało PKP.
Jednocześnie od lutego ubiegłego roku, o bezpłatne przejęcie obiektu starała się gmina Susiec, bo jak wyjaśnia wójt Naklicki, miał już dość telefonów od gości, którzy odwiedzali Susiec i dziwili się, że taki obiekt w sercu Roztocza niszczeje.
Więcej w najnowszym numerze i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze