Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 18 listopada 2024 12:19
Reklama Baner reklamowy A1  Orkiestry Włościańskiej
Reklama Baner reklamowy A1 Fit&Healtly

Jechali do szpitala odebrać akt zgonu. Tyle że pacjentka żyła

Do męża ciężko chorej kobiety zadzwonił pracownik szpitala. – Pana żona nie żyje – usłyszał. Żyła. Nikt nie potrafi wyjaśnić, jak mogło dojść do tak fatalnej pomyłki.
Jechali do szpitala odebrać akt zgonu. Tyle że pacjentka żyła

Autor: screen Google Maps

Pan Zbigniew, syn pacjentki, skontaktował się z dziennikarzami TVN24 Historia, którą im opowiedział, może powodować gęsią skórkę.

Pojechali po akt zgonu kobiety, która żyła 

Był 17 czerwca. Jego ojciec – a mąż hospitalizowanej kobiety – odebrał telefon. Dzwonił pracownik szpitala. Mężczyzna usłyszał, że jego żona nie żyje. Zmarła o 7 rano

– Moja ciężko chora mama leżała w szpitalu w Ostrowcu Świętokrzyskim. Po telefonie jego pracownika tata poinformował o tym mnie i moją siostrę, a my – dalszą i bliższą rodzinę. Siostra i ja spotkaliśmy się w domu taty i wybraliśmy się do szpitala po wypis aktu zgonu – relacjonuje pan Zbigniew.

Pogrążona w żałobie rodzina wybrała się wspólnie do szpitala, żeby odebrać akt zgonu pacjentki. Po drodze rodzeństwo razem z ojcem zajechało do zakładu pogrzebowego, aby porozmawiać o terminie kremacji i pochówku. Wtedy nikt nie spodziewał się tego, co czeka ich po przyjeździe do szpitala.

– Zapytaliśmy, czy możemy odebrać akt zgonu pani Matyjanek. Panie dziwnie na siebie popatrzyły. Jedna z nich żachnęła się nawet i powiedziała: "Przecież pani Matyjanek żyje". Niewiele myśląc, wpadliśmy do sali, gdzie leżała mama. Jest w bardzo ciężkim stanie, ale żyje. Przytuliliśmy ją. Mogliśmy ją pogłaskać, dotknąć – opowiadał dziennikarzom syn omyłkowo uśmierconej pacjentki.

Mężczyzna chciał rozmawiać na temat tragicznego niedopatrzenia z lekarzem, dyrektorem lub jego zastępcą, jednak pomimo stosunkowo wczesnej pory nie zastał nikogo, kto mógłby udzielić mu informacji. Kiedy poprosił o pomoc psychologa dla zdruzgotanego ojca, kolejny raz musiał zmierzyć się z reakcją szpitala.

– Po rozmowie z księgową, która była jedyną kompetentną osobą, poprosiłem o pomoc psychologa dla mojego taty, który ma 88 lat i mógł nie przeżyć takiego ciągu informacji. Pani księgowa poinformowała mnie, że psycholog "nie ma czym pojechać". Jestem w szoku, jak szpital w Ostrowcu jest zarządzany – powiedział.

Pielęgniarka złamała procedury

Dyrektor szpitala w Ostrowcu Świętokrzyskim Tomasz Kopiec w rozmowie z dziennikarzami przyznał, że doszło do niewytłumaczalnej pomyłki i nie ma na to słów usprawiedliwienia. Wyjaśnił również, że o rzekomej śmierci pani Matyjanek poinformowała rodzinę pielęgniarka, choć zgodnie z procedurami powinien zrobić to lekarz.

– Doszło do złamania procedury. Mamy jasno opisane rozwiązania w takiej sytuacji, pracownicy nie postępowali zgodnie z przyjętymi zasadami. W tej chwili poprosiliśmy personel o wyjaśnienia, natomiast już ze wstępnych ustaleń wynika, że nie przestrzegano procedury. Przepraszam, nie znajduję tu żadnego uzasadnienia i mogę tylko wyrazić współczucie dla rodziny pacjentki, która przebywa wciąż na naszym ZOL-u – twierdził Kopiec.

Dyrektor placówki zapewnił, że wobec osoby, która dopuściła się tak rażącego błędu, zostaną wyciągnięte konsekwencje. Pan Zbigniew zapowiedział jednak, że będzie żądać odszkodowania za szkody moralne i odpowiedzialności karnej za spowodowanie zagrożenia życia jego ojca.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

 

 

Reklama
ReklamaBaner reklamowy B Firmy Sunflowers
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: PolakTreść komentarza: A Michnik uciekł do Szewcji i nie poniósł konsekwencji za zbrodnie sądowe.Data dodania komentarza: 18.11.2024, 10:14Źródło komentarza: Nie odebrałeś „malucha” lub dużego fiata? Rząd zwraca kasęAutor komentarza: WowTreść komentarza: POpisał sięabsolwent GIMNAZJUMData dodania komentarza: 18.11.2024, 10:13Źródło komentarza: Hrubieszów: Uczniów mniej, a wydatki rosną. Władze sugerują, by gminy dołożyły do kosztów oświatyAutor komentarza: NormalnyTreść komentarza: A jak się nazywało panie burak to przedszkole na którym zakończyłeś edukację? Przedszkolum Głupawum?Data dodania komentarza: 18.11.2024, 08:34Źródło komentarza: Hrubieszów: Uczniów mniej, a wydatki rosną. Władze sugerują, by gminy dołożyły do kosztów oświatyAutor komentarza: WiemTreść komentarza: Zembaczyńska.Data dodania komentarza: 17.11.2024, 14:23Źródło komentarza: Hrubieszów: Uczniów mniej, a wydatki rosną. Władze sugerują, by gminy dołożyły do kosztów oświatyAutor komentarza: HahaTreść komentarza: Teraz nikt normalny nie idzie do MILICJI strzelali za POyebów do górników teraz POwrót i leją i gazują rolników totalitaryzm KOMUNY a reszta plebsu NEO.Data dodania komentarza: 17.11.2024, 14:21Źródło komentarza: Policjantów coraz mniej. I od zmian w rekrutacji ich nie przybędzieAutor komentarza: czytTreść komentarza: smieszne to i tych milicjantow zalData dodania komentarza: 17.11.2024, 13:10Źródło komentarza: Zamość: Spacerował z towarem. Za taką porcję może dostać nawet 10 lat więzienia
Reklama