30 lipca wieczorem dyżurny zamojskiej komendy otrzymał zgłoszenie o zdarzeniu drogowym, do którego doszło na ul. Tomaszowskiej w Krasnobrodzie. Z otrzymanych informacji wynikało, że samochód marki Renault uderzył w drzewo, a nietrzeźwy kierowca próbuje uciec z miejsca. Ucieczkę udaremnili mu jednak świadkowie zdarzenia i przekazali pijanego jak się okazało kierowcę w ręce stróżów prawa.
W samochodzie podróżowały 3 osoby: 26-letnia mieszkanka powiatu tomaszowskiego oraz 27 i 28-latek z gminy Komarów-Osada. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że wszyscy znajdowali się pod wpływem alkoholu. Co ciekawe, nikt nie przyznał się do kierowania pojazdem.
– Na potrzeby chwili wymyślili historię o nieznanym kierującym, który po zdarzeniu uciekł z miejsca. Cała trójka została zatrzymana – informuje starszy aspirant Katarzyna Szewczuk z Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Prawa była oczywiście inna. Do zdarzenia doprowadził 27-latek z gminy Komarów Osada, który miał prawie 2 promile, sądowy zakaz prowadzenia pojazdów oraz cofnięte uprawnienia. Przed zdarzeniem samochodem kierował właściciel samochodu – 28-letni mieszkaniec tej samej gminy. On też był nietrzeźwy (miał prawie 2 promile), a 2 miesiące wcześniej policjanci zatrzymali mu uprawnienia do kierowania za przekroczenie prędkości w obszarze zabudowanym powyżej 50 km/h. Zamienił się z kolegą. Dalszy przebieg wydarzeń znamy.
– Obaj mężczyźni zostali już przesłuchani. Wkrótce poniosą odpowiedzialność za popełnione przestępstwa i wykroczenia przed sądem. 27-latek odpowie za kierowanie pojazdem mechanicznym w ruchu lądowym w stanie nietrzeźwości i pomimo wydanej decyzji o cofnięciu uprawnień do kierowania, złamanie sądowego zakazu i spowodowanie kolizji drogowej. Jego 28-letni kolega zaś za kierowanie renault bez uprawnień i w stanie nietrzeźwości, udostępnienie pojazdu do kierowania osobie nietrzeźwej oraz nieprzerejestrowanie samochodu – podaje starszy aspirant Katarzyna Szewczuk.
Napisz komentarz
Komentarze