– Nie pamiętam od ilu już lat balkon był zamknięty. Żeby mogły na niego wyjść dzieci, ale też żeby w ogóle otworzyć drzwi, musiał być zabezpieczony. Dotychczas pomysły takiego zabezpieczenia były nieodpowiednie i mało estetyczne. Aż do czasu, gdy zainteresowała się tym Fundacja Parasol Roztocza – mówi lek. med. Ewa Kaptur, kierownik Oddziału Dziecięcego w SP ZOZ w Tomaszowie Lubelskim.
Zamknięty balkon był uciążliwym problemem szczególnie latem, w czasie upałów. Przekonały się o tym m.in. wolontariuszki Fundacji.
– Gosia i Angelika znały problem z własnych doświadczeń – obie są mamami kilkuletnich dzieciaków, a Gosia spędziła ze swoim synkiem na oddziale w Tomaszowie 10 dni w okresie piku pandemii COVID-19 – tłumaczy Jarosław Stawiarz, koordynator ds. fundacji.
Tamten czas na oddziale był impulsem do wprowadzenia zmian. Z inicjatywy pań powstał projekt, który zyskał aprobatę pracowników szpitala. Na początek balkon zabezpieczono, montując siatkę, osłony balkonowe, furtkę zamykaną na klucz. Furtka została za darmo zaprojektowana i wykonana na zamówienie w RST Roztocze. Kupiono też sztuczną trawę na część balkonu. Realizacja tych działań i możliwa była dzięki programowi grantowemu fundacji kierowanemu do pracowników RST Roztocze „Wolontariat pracowniczy – więcej nas łączy niż dzieli” (kosztowało to ok. 2 tys. zł).
Drugim etapem projektu była aranżacja ogrodu kieszonkowego. Fundacja Parasol Roztocza realizuje projekt Bioróżnorodność, dotowany przez program Aktywni Obywatele – Fundusz Krajowy. Jednym z działań jest zaprojektowanie dziesięciu ogrodów ekologicznych w wybranych lokalizacjach na terenie powiatu tomaszowskiego. Jednym z nich jest teraz balkon szpitala.
Koordynatorkami działania zostały Angelika i Gosia. Przygotowały projekt aranżacji, zakupiły rośliny, doniczki, meble ogrodowe, oświetlenie za ok. 2 tys. zł.
– Załoga tomaszowskiego szpitala była bardzo zaangażowana w realizację projektu zabezpieczenia i aranżacji – dział techniczny wspierał dziewczyny na każdym etapie prac – dodaje Jarosław Stawiarz.
W ten sposób nieużywana przestrzeń zyskała nową funkcję, a mali pacjenci miejsce do zabawy i odpoczynku.
– Wszystko jest urządzone z pomysłem i estetyką. Bardzo się z tego cieszymy, to była dobra inicjatywa dla pacjentów i ich opiekunów. Teraz osoby leżące mają większy komfort, bo możemy otworzyć drzwi balkonu i do środka wpada rześkie powietrze, a pacjenci mobilni z chęcią korzystają z niego, wychodząc tam na mały spacer i się pobawić. Dziękujemy Fundacji za to wszystko – podkreśla lek. med. Ewa Kaptur.
Napisz komentarz
Komentarze