Tylko w Hrubieszowie jest prawie 21 km gminnych dróg. W gminie Dołhobyczów łączna ich długość sięga 75 km. Z kolei gmina Horodło ma 252 km gminnych dróg (w tym dojazdowych do pól). W gminie Mircze tamtejsi samorządowcy administrują 135 km dróg, a w gminie Hrubieszów prawie 172,7 km, natomiast gmina Uchanie ma ich prawie 66 km.
W gminie Hrubieszów najpilniejszych remontów wymaga około 80 km gminnych dróg (gruntowe), a w mieście 1,5 km. Samorządowcy z gminy Dołhobyczów mówią o 12 km, które potrzebują remontów, z tego około 6,6, km jest w trakcie realizacji. W UG w Horodle zapewniono nas, że wszystkie gminne drogi prowadzące do budynków mieszkalnych są na bieżąco remontowane.
– Polepszenia przejazdu wymaga około 4,5 km dróg gminnych – usłyszeliśmy od pracownika Urzędu Gminy w Horodle Andrzeja Danilczuka.
– Nie jesteśmy w stanie określić kilometrażu dróg, które wymagają modernizacji, napraw czy remontu. Nie prowadzimy takiej ewidencji – poinformowano nas w Urzędzie Gminy w Uchaniach.
Korzyści trudne do przecenienia
Przez 2 ostatnie lata gminne samorządy w powiecie hrubieszowskim miały większe szanse na inwestycje drogowe w swoich gminach, bo więcej było możliwości uzyskania różnych dofinansowań, głównie z rządowych programów.
– Inwestycje drogowe w mieście znacząco poprawiły warunki jazdy ulicami: Świerkową, Jodłową, Słowackiego, Sokalską, Sobieskiego, Chmielną, Kruczą, Leśmiana, Czerwonego Krzyża, Kochanowskiego, a także Wyspiańskiego, Króla Zygmunta Augusta, jedną z dróg na Sławęcinie, a także ulicami Diamentową, Storczykową, Konwaliową, Tulipanową, ul. Żeromskiego, boczną ul. Gródeckiej – jednym tchem wymienia Monika Podolak, sekretarz miasta Hrubieszowa.
W gminie Hrubieszów w tym czasie zreperowano ponad 18,5 km dróg za około 5,7 mln zł. Lista miejscowości, które skorzystały, wydaje się imponująca.
– Poprawiono stan dróg: w Ślipczu, Kozodawach, Brodzicy, Kułakowicach Pierwszych, Drugich i Trzecich, a także w Cichobórzu Masłomęczu, Łotoszynach, Koble, Moroczynie, Kosmowie, Moniatyczach wsi i Kolonii, Nowosiółkach, Teptiukowie, Ubrodowicach, Czortowicach, Mienienach, Metelinie, Stefankowiach wsi i Kolonii, Turkowłówce, Wołajowiach, Jankach, Obrowcu, Białoskórach, Czumowie i Szpikołosach – wylicza sekretarz gminy Hrubieszów Robert Palichleb.
W gminie Dołhobyczów remonty dróg wykonano w każdej z 32 miejscowości. W Oszczowie, Białymstoku, Kadłubiskach, Horoszczycach, Dołhobyczowie, Żniatynie i Witkowie wymieniono nawierzchnię na lepszą – poinformowano nas w Urzędzie Gminy w Dołhobyczowie.
W gminie Horodło dzięki remontom dróg znacząco poprawiły się warunki jazdy przez Kopyłów, Poraj, Horodło i Strzyżów. A w gminie Mircze przez ostatnie 2 lata wyremontowano ponad 17 km za ponad 1,7 mln zł.
– Remonty poprawiły warunki jazdy we wszystkich z 29 miejscowości w całej gminie – przekonują gminni urzędnicy z Mircza. Podobne zapewnienia usłyszeliśmy w Uchaniach.
Sporo zrobiono, zostało nie mniej
Z zestawień, jakie na naszą prośbę przygotowała większość gmin w powiecie hrubieszowskim widać, że w ciągu dwóch ostatnich lat wykonano całkiem sporo, ale nie mniej jest jeszcze do zrobienia.
W gminie Hrubieszów na naprawy, remonty i modernizację czeka około 80 km dróg gminnych (głownie drogi gruntowe), a w samym Hrubieszowie około 1,5 km wymaga naprawy.
– W pierwszej kolejności to te przy ulicach Wodnej (na całym odcinku), Przemysłowej, Dworcowej, Ogrodowej, a także ul. Partyzantów i Wyzwolenia – wymienia sekretarz miasta Hrubieszowa, Monika Podolak.
W Dołhobyczowie zapewniono, że wszystkie tamtejsze drogi gminne są przejezdne, ale niektóre z nich wymagają dorocznych remontów. W gminie Horodło w najgorszym stanie jest droga wojewódzka nr 816. Biegnie ona wzdłuż wschodniej granicy państwa i gminy.
Droga ta prowadzi przez Zosin, Łuszków, Janki, Horodło, Bereżnicę i Matcze. – Na prawie 20 km występują liczne ubytki w nawierzchni asfaltowej, a to sprawia, że normalny przejazd tą drogą jest w zasadzie niemożliwy – podsumowuje Andrzej Danilczuk z Urzędu Gminy w Horodle.
Wnioskiem o dotację remontu nie zrobi
Z kolei w gminie Mircze natychmiastowej naprawy wymaga około 40 km dróg gminnych. Najgorzej jest w Smoligowie, Starej Wsi, Małkowie Nowym, Wiszniowie i Mołożowie Kolonii. Z kolei w Urzędzie Gminy w Uchaniach zapewniono nas, że każda z tamtejszych dróg jest przejezdna, a gmina dokłada wszelkich starań, aby wszystkie odcinki utrzymywać w jak najlepszym stanie za pomocą remontów cząstkowych.
To, co łączy wszystkie samorządy, to brak pieniędzy na remonty. – Regularnie składamy wnioski o wszystkie dostępne dofinansowania. Nie wszystkie jednak zostają zakwalifikowane. Brakuje również uregulowanego stanu prawnego niektórych dróg – poinformowano nas w UG w Uchaniach.
Gmina Horodło potrzebuje około 4-5 mln zł na remonty gminnych dróg, podobnie jak gmina Mircze. Natomiast gmina Hrubieszów szacuje swoje potrzeby na poziomie około 50 mln zł. Władze miejskie Hrubieszowa potrzebują na remonty dróg gminnych w mieście prawie 2 mln zł.
– Każdego roku w gm. Dołhobyczów potrzeba na bieżące naprawy gminnych dróg ok. 150-300 tys. zł. Zniszczenia spowodowane są nawalnymi opadami deszczu i uszkodzeniami dróg przez ciężkie pojazdy. Co roku na naprawy dróg wydajemy od 1 do 3 mln zł. Zawsze będziemy je remontować, bez względu na ilość środków na inwestycje drogowe. Nasza gmina to wyjątkowo duży obszar. Jesteśmy w stanie przerobić każde pieniądze na drogownictwo – usłyszeliśmy w Urzędzie Gminy Dołhobyczów.
Ale lokalne drogi w tej gminie zdają się być znacząco mniejszym problemem dla kierowców, niż te łączące Dołhobyczów z Hrubieszowem czy Tomaszowem Lubelskim.
– Paradoksalnie w bardzo złym stanie technicznym są drogi wojewódzkie: z Witkowa do Hrubieszowa, a także z Witkowa do Józefówki (w kierunku Tomaszowa Lub.) – poinformowano nas w Urzędzie Gminy w Dołhobyczowie.
Napisz komentarz
Komentarze