Tak duże zainteresowanie węglem to efekt kłopotów z jego dostępnością. Najlepszą ilustracją tego stanu rzeczy są puste składy węglowe. Eksperci wskazują, że na polskim rynku może zabraknąć od 4 do 5 mln ton surowca. To rezultat braku węgla z Rosji (importowaliśmy około 9 mln ton rocznie), którego nie potrafiliśmy w miarę szybko uzupełnić.
Wszystko to sprawia, że jeżeli w składach pojawia się węgiel, to kosztuje ok. 3,5 tys. za tonę. A bywa, ze i więcej. Taniej wychodzi kupienie opału bezpośrednio w kopalni. Węgiel sprzedaje w swoim sklepie internetowym m.in. Polska Grupa Górnicza. Właśnie podniosła ceny. I to dużo.
Ceny w górę
Jeszcze we wtorek tona kostki sośnicy kosztowała 1180 zł. Teraz trzeba wydać 1470 zł. To podwyżka o 25 proc.! Tak samo jest np. z ekogroszkiem Piekorz. Jego cena wzrosła z 1420 do 1770 zł.
Przeczytaj także:
- Zamość: Było byle jak, jest pięknie. Zobaczcie dziedziniec z arkadami
- Hrubieszów: Jubileuszową wyprawkę od szpitala dostał Kajetan
- Ludzie już gromadzą śmiecie. Czeka nas duszna i śmierdząca zima
To nie pierwsza decyzja o podwyżce w PGG. Poprzednia była niedawno. Wspominany ekogroszek dwa tygodnie temu kosztował 1045 zł za tonę.
Polska Grupa Górnicza informuje, że wzrost cen to wynik decyzji o zwiększeniu wydobycia. Firma musi ponieść dodatkowe nakłady inwestycyjne i dlatego ceny sprzedawanego węgla muszą pójść w górę o około 20 procent.
– Ceny węgla opałowego dla gospodarstw domowych nadal należą do najniższych na rynku – zapewnia PGG w wydanym komunikacie. I dodaje, że spółkę dotykają także rosnące ceny energii i usług.
– Według prognoz techniczno-ekonomicznych w PGG wydatki będą w tym roku aż o 2,4 mld zł większe. W tym roku średni wzrost ceny węgla energetycznego w PGG S.A. wyniósł około 20 proc. Obserwując drastyczny wzrost cen surowców energetycznych o kilkadziesiąt procent lub więcej (jak w przypadku gazu ziemnego), spółka pozostaje stabilizatorem kosztów energii w Polsce – zarówno energii elektrycznej, jak i na potrzeby grzewcze. Po obecnej korekcie w e-sklepie ceny węgla opałowego dla gospodarstw domowych nadal należą do najniższych na rynku – czytamy w komunikacie.
Lista zamknięta
Kłopoty są także w kopalni węgla Bogdanka. Przed nią również ustawiają się kolejki samochodów dostawczych. Na razie jednak nikt nie wpisze się na listę szczęśliwych nabywców.
Lubelski Węgiel Bogdanka zamknęła już listę (dla gospodarstw domowych) na wrzesień. Jest na niej około 5 tys. klientów. Powód? Taki jak wszędzie: węgiel do sprzedaży po prostu się skończył.
Kiedy ponownie będzie się można zapisywać na listę? Nie wiadomo. Jak tylko będzie opał do sprzedaży, to górnicza spółka ma o tym powiadomić klientów.
Napisz komentarz
Komentarze