Planowane od lipca tego roku podwyżki najniższego wynagrodzenia zasadniczego wyniosą dla lekarzy specjalistów I stopnia ponad 2 tys. zł (wzrost z 6201 zł do 8210 zł), a dla lekarzy specjalistów II stopnia – o 1,4 tys. zł więcej (wzrost z 6769 zł do 8210 zł). Najniższe wynagrodzenie zasadnicze opiekunów medycznych i techników medycznych ze średnim wykształceniem wzrośnie o 1 tys. (wzrost z 3772 zł do 4870 zł).
Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że podwyżki dla pracowników służby zdrowia za drugie półrocze bieżącego roku mają kosztować w sumie 7 mln zł. Według zapewnień resortu zdrowia, lekarze, pielęgniarki i ratownicy medyczni powinno zarabiać więcej niż do tej pory. Natomiast dyrektorzy szpitali alarmują, że nie mają z czego wypłacić podwyżek.
- Przeczytaj także: Zmiany w przychodniach od 1 października. Sprawdzamy jakie
Stawki kontraktów zaproponowane przez NFZ są zbyt niskie. A zgodnie z przyjętą ustawą, minimalne wynagrodzenie lekarza specjalisty lub dentysty wzrosło do 8210 zł, pielęgniarek i fizjoterapeutów z wykształceniem wyższym do 7304 zł, natomiast pielęgniarek i ratowników medycznych z wykształceniem średnim do 5323 zł.
Najniższe wynagrodzenie opiekunów i techników medycznych wynosi obecnie 4870 zł, a sanitariuszy i salowych 3680 zł (kwoty brutto).
Pielęgniarki bez podwyżek
Dyrektor naczelną SPZOZ w Hrubieszowie zapytaliśmy, czy pracownicy tamtejszego personelu medycznego otrzymują już ustawowe podwyżki wynagrodzeń?
– Już w lipcu zorganizowałam spotkanie ze wszystkimi związkami zawodowymi. W wyniku tych rozmów wydałam zarządzenie w sprawie zaproponowanych podwyżek. W sierpniu większość pracowników otrzymała już wyższą wypłatę. Ten ustawowy nakaz udało mi się zrealizować w 90 proc. Od 1 września podwyżki w wysokości średnio 14 proc. otrzymali wszyscy pracownicy administracyjni, gospodarczy, działu technicznego, działu żywienia. Nie zostały uwzględnione żądania płacowe pielęgniarek i położnych z wykształceniem magister pielęgniarstwa i specjalista, a w szpitalu w Hrubieszowie pracuje takich osób 36. Te osoby zaprosiłam na spotkanie na jutro i chcę im przedstawić pewną propozycję i mam taką nadzieję, że się dogadamy – usłyszeliśmy od dyrektor Jarosińskiej.
Na wypłaty podwyższonych wynagrodzeń SPZOZ w Hrubieszowie potrzebuje około 1,25 mln zł. Dyrekcja szpitala powiatowego deklaruje, że w tym roku powinna poradzić sobie z wypłatami podwyżek.
- Przeczytaj także: Hrubieszów: To nie awans, tylko dymisja dowódcy zwiadowców?
– Gdy obejmowałam stanowisko dyrektora szpitala w Hrubieszowie był on w głębokim kryzysie finansowym. Już wtedy brakowało pieniędzy na wypłaty dla personelu. Dzięki pomocy finansowej Starostwa Powiatowego udało mi się w 2021 r. ustabilizować sytuację finansową szpitala. A w pierwszym półroczu bieżącego roku zgromadziliśmy finansową nadwyżkę, dlatego stać nas było na wypłatę podwyżek. W tym roku powinniśmy sobie poradzić finansowo. Natomiast bardzo martwi mnie przyszły rok. Z naszych wyliczeń wynika, że będzie nam brakowało ok. 600 tysięcy miesięcznie. Nie uwzględniając jeszcze kosztów inflacji, energii elektrycznej, gazu – niepokoi się dyrektor naczelna SPZOZ w Hrubieszowie Alicja Jarosińska.
Recepty na przejście trudnego czasu
Jasno więc widać, że SPZOZ w Hrubieszowie będzie musiał intensywnie szukać pieniędzy na pokrycie kosztów ustawowych podwyżek dla personelu medycznego.
– Mam kilka pomysłów na przeprowadzenie tego szpitala przez ten trudny okres, ale one przyniosą efekty za pewien czas – zaznacza dyrektor Jarosińska. – Nie ulega wątpliwości, że wszyscy będziemy musieli oszczędzać. Zapewniam jednak, że nie odbędzie się to kosztem pacjentów. Mimo tych trudnych, czasów Szpital w Hrubieszowie nadal będzie dążył do podnoszenia standardów leczenia – zapewnia dyrektor naczelna SPZOZ w Hrubieszowie. Nie ujawnia jednak swoich recept na przetrwanie trudnych czasów przez służbę zdrowia powiatu hrubieszowskiego.
Napisz komentarz
Komentarze