Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 14:37
Reklama Baner reklamowy firmy WODBET
Reklama

Polacy nie wierzą, że zakupy będą tańsze. Wielkanocne ceny przebiją Boże Narodzenie

Zdecydowana większość Polaków nie wierzy, że w tym roku ceny zaczną spadać. Nie wierzą też rządowym obietnicom, że tak się stanie. Są przekonani, że jest i będzie drogo i coraz drożej.

Podwyżki cen w sklepach na koniec 2022 roku nie były szczytem drożyzny. W najbliższych miesiącach codzienne zakupy będą nas coraz więcej kosztowały. Z niektórych prognozy wynika, że w lutym inflacja dobije do nawet 20 proc.

Najbardziej mogą drożeć produkty tłuszczowe, mięso, nabiał, produkty sypkie, warzywa. Nawet jeśli dynamika podwyżek wyhamuje, to rachunki w sklepach raczej nie spadną.

A co sądzą o tym sami zainteresowani, czyli konsumenci robiący codzienne zakupy?

Polacy stracili wiarę w szybki spadek cen

Z sondażu przeprowadzonego na zlecenie Business Insider 36,6 proc. Polaków nie wierzy w to, że ceny żywności w sklepach zaczną spadać. 26,7 proc, jest przekonanych, że nie nastąpi to w tym roku.

Zdecydowana mniejszość badanych oczekuje, że codzienne zakupy potanieją w perspektywie 4-6 (7,5 proc.) lub 7-9 miesięcy (7,4 proc.).

– To pokazuje, że Polacy stracili wiarę w szybki spadek cen – komentuje dla MondayNews dr Krzysztof Łuczak, główny ekonomista Grupy BLIX.

Tę postawę ugruntowuje w nich to, co dzieje się na linii inflacja-ceny. Bo – co prawda – inflacja maleje już drugi miesiąc z rzędu, ale zakupy nic nie tanieją.

– Według mnie jest szansa na to, że w II lub w III kwartale tego roku wyhamuje dynamika wzrostu cen, ale taniej w sklepach nie będzie. Drożyzna pozostanie z nami na dłużej – nie ma wątpliwości Łuczak.

CZYTAJ TAKŻE:

Myślenie życzeniowe

To częściej kobiety niż mężczyźni nie wierzą w to, że ceny zaczną spadać. Tak twierdzą przede wszystkim osoby w wieku 36-55 lat, ze średnim wykształceniem. A już zupełnie w spadek cen nie wierzą Polacy mieszkający na wsiach i w miejscowościach do 5 tys. mieszkańców.

– Te wyniki nie dziwią, bo to kobiety częściej niż mężczyźni robią zakupy. A inflację najbardziej odczuwają ludzie słabiej wykształceni, czyli częściej mający mniejsze dochody. Trudno jest także mieszkańcom biedniejszych, małych ośrodków i wsi. Oni wszyscy reagują najbardziej pesymistycznie – stwierdza w komentarzu dla MondayNews dr Maria Andrzej Faliński, były wieloletni dyrektor generalny Polskiej Organizacja Handlu i Dystrybucji (POHID).

Natomiast o tym, że ceny nie spadną w tym roku, częściej mówią mężczyźni niż kobiety. Uważają tak przede wszystkim osoby w wieku 18-22 lat. Ponadto ten pogląd wyrażają głównie Polacy z wyższym wykształceniem i z miesięcznymi dochodami netto na poziomie 3000-4999 zł. W całym kraju tak deklarują najczęściej konsumenci zamieszkali w miastach liczących co najmniej 500 tys. ludności.

– Jest w tym element myślenia życzeniowego. Bo na razie nie ma racjonalnych argumentów przemawiających za spadkiem cen w sklepach – komentuje dr Faliński.

Niewielka cześć Polaków wierzy jednak w różnego rodzaju zapowiedzi i obietnice polityków, że ceny za kilka miesięcy będą mocno spadać. Tyle że badanie pokazuje…

– …że większość konsumentów nie przyjmuje na poważnie oficjalnego optymizmu NBP i rządu. Skutkiem jest utrata zaufania do władzy oraz mniejszy lub większy pesymizm – podkreśla Faliński.

Będzie drogo i coraz drożej

Według GUS w listopadzie 2022 r. ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły rok do roku o 22,3 proc. Według „Indeksu cen w sklepach detalicznych” – 25,8 proc. 

Zdaniem Falińskiego oba odczyty nie są jeszcze szczytem drożyzny. Jak mówi, w 2023 r. podwyżki przebiją te z 2022.

– Jeśli osiągniemy maksimum wzrostów w kwietniu lub w maju 2023 r., to naprawdę będzie sukcesem – podkreśla. – Ale to nie oznacza, że wówczas towary staną się tańsze. Wciąż będzie drogo i coraz drożej, choć skoki cen będą miały mniejszą dynamikę.

W opinii ekspertów w najbliższych miesiącach nie ma szans na wyhamowanie dynamiki wzrostu cen. Co więcej, podniesie je jeszcze powrót 23-procentowej stawki VAT na paliwo. Dynamika wzrostu cen przed Wielkanocą będzie na poziomie, jaki obserwowaliśmy przed Bożym Narodzeniem. Nie wszyscy eksperci podzielają tę prognozę.

– Uważam, że przed Wielkanocą ceny w sklepach mogą być dużo wyższe niż były przed Bożym Narodzeniem. I to dla konsumentów może być sporym szokiem – ostrzega w rozmowie z MaondayNews Julita Pryzmont z agencji badawczo-analitycznej Hiper-Com Poland.

 


 

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

 

 

Reklama
ReklamaBaner reklamowy B Firmy Sunflowers
Reklamadotacje rpo
KOMENTARZE
Autor komentarza: Pycha Moj GrzechTreść komentarza: Program Rodzina na swoim ma się b.dobrze.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 14:15Źródło komentarza: W Hrubieszowie będzie punkt paszportowyAutor komentarza: ochrona przyrodyTreść komentarza: Jakie były ku temu przesłanki?Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:56Źródło komentarza: Wójt gminy Hrubieszów w gronie ekspertówAutor komentarza: jaTreść komentarza: Coś mieszkańcu o ukrainie piszesz oszczędnie Nie wszystko!Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:55Źródło komentarza: Lubelskie: Atak Rosji na zachodnią Ukrainę. Poderwano nasze myśliwceAutor komentarza: BrawoTreść komentarza: Zając ekspertem PO KOLEGIUM TUMANUM to jakieś jaja,Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:52Źródło komentarza: Wójt gminy Hrubieszów w gronie ekspertówAutor komentarza: BrawoTreść komentarza: Pytanie gdzie w tym czasie była wybrana rada społeczna szpitala nadzorująca dyrekcję z ramienia starostwa. tym pseudo neo radnym tylko jaja wsadzić w imadło i dobrze skręcić. a nie nagrody dawać,Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:50Źródło komentarza: Szpital w Hrubieszowie w ciągu 2 lat nie wykonał kontraktów z NFZ. Do spłaty ma 18 mln złAutor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: "Droga przez mękę" aby dojść do orzecznictwa trzeba pokonać odcinek z parkingu przy parku lub walczyć o miejsce parkingowe przy bloku nr 8. Jeżeli będziemy mieli szczęście i znajdziemy miejsce to zaczyna się walka dziurawym chodnikiem i wysokimi krawężnikami. Takie mamy realia udogodnień dla niepełnosprawnych. Mieszkzńcy bloku wracający z pracy siedzą w samochodach i wypatrują wolnego miejsca postojowego bo przecież większość miejsc jest zajęta przez pracowników Krok za krokiem, pacjentów przychodni Żak, stomatologa, okulisty lub petentów ZGL. Takie instytucje jak przychodnie nie powinny znajdować się w blokach gdzie nie ma przystosowanych warunków oraz miejsc parkingowych.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 11:26Źródło komentarza: Zamość: Przyjeżdża niepełnosprawny do urzędu i... nie ma gdzie zaparkować
Reklama