Chodzi o 4-osobową rodzinę z miejscowości Majdan-Sielec, która została poszkodowana w pożarze domu, do którego doszło w październiku ub. r. Straty były duże, spłonął dach i całe wnętrze. Ale drewniana konstrukcja budynku została uratowana.
– Dzięki temu nie trzeba było wszystkiego odbudowywać, a wystarczył remont – wyjaśnia Jerzy Łaszkiewicz, kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Krynicach.
W listopadzie ogłoszono zbiórkę na rzecz pogorzelców, włączyli się w nią mieszkańcy, a także szkoły z Krynic i Zamościa, do których uczęszczają dwie nastolatki z poszkodowanej rodziny, parafie w Dzierążni i Krynicach. Nazbierano trochę pieniędzy, resztę dołożyła gmina, a przedsiębiorcy i budowlańcy policzyli wszystko po kosztach. Za robociznę nie chcieli już nic.
– Ludzie zareagowali jak trzeba. Rodzina jest bardzo wdzięczna za pomoc. Daliśmy radę i dzisiaj (27 stycznia) wprowadza się do domu – mówił w miniony piątek kierownik GOPS-u, który nadzorował remont.
W domu odnowiono ściany, wzmocniono konstrukcję, wymieniono drzwi, okna, położono nowy dach. Kosztowało to ok. 30 tys. zł. Ale brakuje jeszcze wyposażenia kuchni. Stąd apel od wójta gminy Jacka Wiśniewskiego i kierownika GOPS-u Jerzego Łaszkiewicza, by kto może, ofiarował meble kuchenne i wyposażenie kuchni, a także mały sprzęt gospodarstwa domowego, żelazko itp. Wcześniej należy zgłosić się do GOPS-u, żeby uzgodnić ewentualny transport i ustalić, czy oferowana rzecz się nie powtórzy. Przyda się także pomoc finansowa na dokończenie remontu – informacje szczegółowe na stronie internetowej ośrodka pomocy.
Napisz komentarz
Komentarze