„Mój Prąd” to program dotowania instalacji fotowoltaicznych. Mogą z nich skorzystać osoby, które wytwarzają lub mają zamiar wytwarzać energię elektryczną na własne potrzeby – wyjaśnia agent Północ Nieruchomości w Zamościu Tomasz Juszczak. – O dotację mogą także ubiegać się osoby, które taką instalację zamierzają sfinansować kredytem – dodaje.
Dofinansowanie do połowy kosztów
Dotacją można pokryć nawet do 50 proc. kosztów inwestycji. – Można ją dostać na samą instalację fotowoltaiczną. Kwota dofinansowania wynosi 6 tys. zł. Można też ją dostać na połączoną instalację fotowoltaiczną z magazynem energii oraz systemem zarządzania energią. Wtedy można liczyć nawet na 26 tys. zł. Dofinansowanie przysługuje też na połączoną instalację fotowoltaiczną z pompą ciepła do podgrzewania ciepłej wody użytkowej oraz zbiornika ciepłej wody użytkowej. W tym przypadku dofinansowanie wynosi do 12 tys. zł. Natomiast na magazyn energii i system EMS można uzyskać 31 tys. zł – zaznacza agent.
Do kiedy i gdzie należy złożyć wniosek? – Wnioski w programie „Mój Prąd” można składać do 31 marca 2023 roku. Należy to zrobić wyłącznie w formie elektronicznej na stronie: http://gwd.nfosigw.gov.pl/ – wyjaśnia.
Zużywamy mniej prądu
W styczniu rok do roku zużycie prądu zmniejszyło się o ponad 5 proc. To największy spadek od 10 lat. Analitycy Biura Maklerskiego Pekao – jak podaje Bankier.pl – wskazują kilka przyczyn zużywania przez nas mniej prądu. – W styczniu średnia temperatura wyniosła 2.7 stopnia Celsjusza i była wyższa o 2 stopnie Celsjusza od temperatury zanotowanej rok temu – napisali na Twitterze. Po drugie, od stycznia obowiązują co prawda „zamrożone” ceny energii, ale za sprawą podwyżki VAT z 5 do 23 proc. ceny faktycznie wrosły. Według GUS – rok do roku o 34 proc.
Te „zamrożone” ceny bez VAT obowiązują do określonego rocznego limitu zużycia prądu, który – przypomnijmy – wynosi: 2000 kWh dla gospodarstw domowych, 2600 kWh, jeśli jednym z domowników jest osoba z niepełnosprawnością oraz 3000 kWh, jeśli jest się rolnikiem lub posiadaczem Karty Dużej Rodziny. – Po przekroczeniu tych limitów, zapłacimy dużo wyższą stawkę z VAT. To wszystko skłania nas, żebyśmy skrupulatniej przestrzegali choćby tylko podstawowych zasad oszczędzania prądu.
- mówi Tomasz Juszczak.
Wreszcie po trzecie – zapotrzebowanie na energię ogranicza także hamowanie gospodarki. Analitycy spodziewali się, że w I kwartale 2023 r. PKB Polski skurczy się w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku. Te prognozy potwierdziły ostatnie dane o produkcji przemysłowej w styczniu.
Jak oszczędzać prąd?
Agent przypomina kilka prostych sposobów na obniżenie zużycia energii w naszych domach. Do tzw. wampirów energetycznych należą m.in.: płyta indukcyjna, bojler elektryczny, systemy audio, router, ładowarka do laptopa, robot sprzątający, drukarka, ekspres do kawy, dekoder telewizyjny, konsola do gier oraz mikrofalówka. –
Choć używane są sporadycznie, dla wygody zwykle stale są podłączone do zasilania. Stąd właśnie biorą się ich „wampirze” właściwości. Jeśli zatem nie korzystamy z wymienionych sprzętów, odłączmy je od gniazdka.Wykorzystujmy pełną pojemność zmywarki. Podobnie postępujmy z pralką. Pranie w niższej temperaturze, czyli 30-40 stopni, pozwoli nam zaoszczędzić nawet 40 proc. energii.
Jedzenie podgrzewajmy w kuchence, a nie w piekarniku lub na płycie indukcyjnej. Zmniejszymy zużycie prądu nawet o 80 proc. Odseparujmy lodówkę od źródła ciepła, np. kaloryfera. I nie wkładajmy do niej gorących posiłków. Starajmy się otwierać ją rzadziej – dodaje. Radzi też, aby tradycyjne żarówki wymienić na ledowe. W ten sposób zużycie energii zredukujemy nawet o kilkadziesiąt procent. Nie pozostawiajmy też włączonego światła w pomieszczeniu, w którym nikt nie przebywa. – Laptop jest nieodłącznym elementem pracy zdalnej. Niestety to także jeden z „pochłaniaczy” prądu. Żeby zaoszczędzić, w miarę możliwości wprowadzajmy go w tryb uśpienia. A gdy bateria jest już naładowana, od razu odłączmy ładowarkę – mówi Tomasz Juszczak.
Napisz komentarz
Komentarze