We wtorek (3 października) po południu dyżurny komendy otrzymał zgłoszenie o pobiciu 15-latka na ulicy Okszowskiej w Chełmie. Z relacji nastolatka wynikało, że został zaczepiony i kilkukrotnie uderzony przez znanych mu chłopców w wieku 15 i 17 lat. Jak ustaliła policja, gdy przed dalszym ewentualnym atakiem skrył się w pobliskim sklepie, starszy z nich poszedł za nim...
Nagranie z monitoringu ze sklepu- Około godzinny 13 we wtorek podczas przyjęcia towaru przybiegła do mnie żona. Okazało się, że do sklepu przyszedł zapłakany chłopak, żeby się schować. Powiedział, że koledzy pobili go na przystanku. Nie był nawet w stanie spokojnie zadzwonić do mamy, bo aż się zapowietrzał z płaczu. Prosiliśmy, żeby się uspokoił i opisał, co się wydarzyło – opowiada Łukasz Krzywicki. - Wyszedłem zobaczyć, czy w tym miejscu, gdzie to się stało, ktoś jeszcze jest. Za chwilę pod sklep podeszło dwóch „cwaniaczków”, z wyglądu starszych od tego chłopaka. Jeden stał pod sklepem, drugi wszedł do środka. Zapytałem pobitego chłopaka, czy któryś z nich mu to zrobił i potwierdził, że to oni. Powiedziałem więc, do tego, który był w sklepie, że już teraz na zewnątrz nie wyjdzie i czekamy na policję, bo nie może być takich sytuacji, żeby dwóch starszych biło młodszego.
Pan Łukasz stanął w drzwiach, by zagrodzić mu wyście, ale nastolatek zaczął uciekać.
- Udało mi się go zatrzymać. Po chwili przyjechała ochrona i matka poszkodowanego. Dojechała też policja i pani pedagog ze szkoły. Okazało się, że ten chłopak to uczeń I klasy, a tych dwóch od długiego czasu się znęca nad nim psychicznie, grożąc mu. Podobno było to już w szkole zgłaszane. Nawet ponoć tego dnia chłopak został zwolniony wcześniej do domu, bo w jego kierunku kierowane były groźby. Niestety, na przystanku agresywni nastolatkowie złapali go i te groźby spełnili.
Starszy z chłopaków został w kajdankach wyprowadzony przez policję.
- Przeczytaj: Proces w sprawie pobicia: „Mógłby nawet zabić”
- Usłyszał zarzuty pobicia i kierowania gróźb. Młodszy ze sprawców został ustalony i zgłosił się z rodzicem do komendy policji. Jego sprawą zajmie się sąd rodzinny i nieletnich – mówi Ewa Czyż, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Chełmie.
Na szczęście pokrzywdzony nie doznał poważniejszych obrażeń i nie wymagał udzielenia pomocy medycznej.
- Zdarza się, że między nastolatkami dochodzi do nieporozumień. Bardzo ważna jest wtedy właściwa reakcja osób postronnych, które są mimowolnymi świadkami różnych zdarzeń z udziałem małoletnich. W tym przypadku zachowanie mężczyzny, który zapobiegł dalszemu ewentualnemu rozwojowi sytuacji zagrażającej małoletniemu, zasługuje na uznanie – dodaje policjantka.
Pan Łukasz uważa, że to obowiązek wszystkich, żeby na takie sytuacje reagować.
- Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś przeszedł obok takiej sytuacji obojętnie. Jeżeli przyzwalamy na nie i nie reagujemy, to agresorzy rosną w piórka i są bardziej pewni siebie. Przykre jest to, że wszyscy wiedzą, że jest problem na tyle poważny, że ten chłopak boi się przychodzić do szkoły, a agresywni uczniowie chodzą pewni siebie i jeszcze chwalą się tym, że kogoś pobili... – dodaje Krzywicki.
Szkoła, do której uczęszczają uczniowie – Zespół Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Okszowie – podjęła już stosowne kroki w tej sprawie.
- W naszej szkole nie dochodzi do przemocy, a zdarzenia takie mają charakter incydentalny. Do zdarzenia doszło poza terenem szkoły, dowiedzieliśmy się o tej sytuacji od rodzica pokrzywdzonego chłopca, sprawa jest zgłoszona na policję. W obecnej chwili prowadzone są czynności wyjaśniające z udziałem pedagoga i psychologa oraz wychowawców – mówi Piotr Mazurek, kierownik internatu, były pedagog tej szkoły z wieloletnim doświadczeniem w pracy z młodzieżą. - Szkoła stara się przeciwdziałać przemocy i agresji, młodzież jest uświadamiana na temat zagrożeń i konsekwencji prawnych z tego tytułu. Konsekwencje będą wyciągnięte po wyjaśnieniu sprawy zgodnie ze Statutem Szkoły. Na pewno nie ma przyzwolenia na tego typu zachowania.
Wyjaśnia też, że wcześniej rodzic pokrzywdzonego ucznia zgłosił do pedagoga szkolnego problem niewłaściwych zachowań niektórych kolegów.
- Pani pedagog we współpracy z panią psycholog przeprowadziły rozmowę wyjaśniającą z rodzicem, później z uczniami, gdzie zobowiązano ich do zaniechania takiego zachowania, poinformowano również o konsekwencjach prawnych. W ramach działań profilaktycznych zostali zaproszeni funkcjonariusze wydziału prewencji policji na zajęcia wychowawcze w tej klasie. Zajęcia dotyczyły zachowań agresywnych i przemocowych oraz konsekwencji z tego tytułu. Dokładamy wszelkich starań jako placówka, aby do podobnych sytuacji nie dochodziło nigdy w przyszłości.
Napisz komentarz
Komentarze