Zgłoszenie o zaginięciu chłopczyka złożyła w środę (28 czerwca) wieczorem jego mama.
Mówiła, że syn wyszedł z domu, żeby pojeździć rowerem. Nie mówił, gdzie dokładnie będzie i o której można się go spodziewać. Długo nie wracał, więc matka zaczęła poszukiwania na własną rękę. Niestety, nie odnalazła dziecka. Wtedy zaalarmowała policję.
– Mundurowi natychmiast przystąpili do poszukiwań chłopca. W niespełna pół godziny policjanci odnaleźli 12-latka i przekazali pod opiekę rodziców – relacjonuje Joanna Kopeć, rzeczniczka KMP w Zamościu.
Napisz komentarz
Komentarze