Zamość został zalany na początku czerwca, a 21 sierpnia doszło do kolejnej nawałnicy. Tym razem – jak nas informował Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Warszawie – spadło aż 147 litrów wody na metr kwadratowy. Tym razem najbardziej ucierpiała Karolówka. To był absolutny rekord opadów, studzienki nie nadążały z odprowadzaniem nadmiaru wody. W wyniku intensywnych i gwałtownych opadów, doszło do podtopień budynków mieszkalnych i posesji oraz kilkunastu budynków użyteczności publicznej, w tym placówek oświatowych oraz ogrodu zoologicznego.
Liczenie strat
W czwartek (29 sierpnia) prezydent Zamościa Rafał Zwolak zwołał konferencję prasową, podczas której poinformował o poniesionych stratach. Oszacowano je wstępnie na prawie 6,8 mln zł. – Największe mamy w oświacie, bo przekraczają 2 mln zł – powiedział prezydent Zamościa.
PRZECZYTAJ: W ciągu 2 godzin w Zamościu spadło ponad 130 litrów deszczu na metr kwadratowy
Najpoważniejsza sytuacja jest w Przedszkolu Miejskim nr 14 przy ul. Olchowej, które zostało zniszczone w czerwcu. – Woda wlewała się przez dach, lała się po ścianach i sufitach, a nawet wylewała się przez gniazdka elektryczne, dlatego m.in. cała instalacja elektryczna jest do wymiany opowiadał Rafał Zwolak.
Po tamtej ulewie dzieci nie wróciły do przedszkola, którego remont potrwa do końca br. Dla dzieciaczków przygotowano miejsca w mieszczącej się niedaleko SP nr 9 – tam żegnały poprzedni rok szkolny i rozpoczęły obecny.
Lista placówek oświatowych, które ucierpiały po jednej albo drugiej ulewie, jest bardzo długa. Znajdują się na niej przedszkola, szkoły podstawowe i ponadpodstawowe, Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy i Bursa Międzyszkolna nr 2. W niektórych woda sięgała 1 m. Wszędzie trzeba przeprowadzić remonty, w tym m.in. wymienić podłogi, osuszyć i odmalować ściany i sufity itp.
ZOBACZ: Powódź błyskawiczna! Zamość zalany po burzy [NOWE ZDJĘCIA]
Na 1,5 mln zł oszacowano straty w ogrodzie zoologicznym. Ucierpiał mur, który znajduje się przy starym korycie rzeki Topornica. Przypomnijmy, że po sierpniowej ulewie został on obłożony przez strażaków workami z piaskiem i bronił ZOO i budynki mieszkalne przy ul. Milera przed zalaniem.
Zniszczona została infrastruktura drogowa. Zapadł się fragment DK nr 74 przy ul. Szczebrzeskiej (przy skrzyżowaniu z ul. Błonie). Ruch odbywa się tam obecnie jednym pasem, a miasto chce dokonać wartego 350 tys. zł remontu z firmą Strabag, która była wykonawcą oddanej niedawno do użytku drogi.
Na innych ulicach też jest niewesoło. – W wielu miejscach naprawy już przeprowadzono, np. na Akacjowej i Kalinowej, Lazurowej, Podleśnej, bo nie można było czekać, w innych dopiero będziemy to robić – powiedział Rafał Zwolak.
Na wyremontowanie jezdni trzeba wydać 78 tys. zł, a chodników – 8 tys. zł. W wyniku zarówno pierwszej, jak i drugiej ulewy w niektórych miejscach zapadła się ścieżka pieszo-rowerowa w koronie rzeki Łabuńki od Al. 1-go Maja do ul. Okrzei.
Ucierpiało 9 budynków komunalnych. Zakład Gospodarki Komunalnej wycenił straty na blisko 430 tys. zł.
Przeczytaj: Zamość: Tomasz Figiel prezesem ZUK. To szósty nowy szef spółek miejskich po zmianie władzy
Liczą na wsparcie
Prezydent Zamościa podkreślił, że miasto musi podjąć działania z myślą o przyszłości, bo nie można wykluczyć, że podobne zjawiska pogodowe mogą się powtórzyć. – Co można zrobić? Na pewno przejrzymy koryta rzek, zwłaszcza Topornicy, która wylała na ulicy Milera. Tam postawimy też mocniejszy płot, który mógłby być zaporą dla ZOO – powiedział Rafał Zwolak.
Mówił też o planach udrażniania studzienek kanalizacyjnych i czyszczenia rowów melioracyjnych, a także budowie kolektora burzowego przy okazji zaplanowanej budowy ul. Konwaliowej i Chłodnej wraz z przebudową odcinka ul. Śląskiej na os. Karolówka. Zapewniał, że po ostatniej ulewie systemy odprowadzające wodę zadziałały dobrze, bo po godzinie od ustąpienia deszczu woda znikła. Problemem był jej nadmiar. – Musimy przejrzeć całą naszą infrastrukturę, bo prędzej czy później ta sytuacja może się powtórzyć – podsumował Zwolak, który liczy, że słowa dotrzymają wojewoda, marszałek i wiceminister edukacji, którzy obiecali udzielić miastu wsparcia.
Przypomnijmy, że podczas sierpniowej nawałnicy straż pożarna odnotowała blisko 200 interwencji związanych głównie z wypompowywaniem wody z ulic i posesji. Aż 90 proc. z nich dotyczyło miasta i gminy Zamość.
Napisz komentarz
Komentarze