1 stycznia po godzinie 14 dyżurny zamojskiej komendy otrzymał zgłoszenie o zdarzeniu drogowym w miejscowości Deszkowice Pierwsze. Skierowani tam policjanci ze Szczebrzeszyna wstępnie ustalili, że kierujący motocyklem crossowym marki Yamaha na zakręcie nie dostosował prędkości, stracił panowanie nad kierownicą, a motocykl się przewrócił.
– W wyniku upadku 37-letni mieszkaniec gminy Sułów, który kierował motocyklem, doznał obrażeń. Załoga karetki pogotowia przewiozła go do szpitala – informuje podkomisarz Dorota Krukowska-Bubiło, rzecznik prasowy KMP Zamość.
Mężczyzna podróżował sam. Policyjne badanie alkomatem wykazało, że w organizmie miał prawie promil alkoholu.
CZYTAJ TEŻ: Tomaszowianin dostał 5 tys. zł mandatu, bo złamał zakaz obowiązujący na starówce w Zamościu
To nie koniec, bo na jaw wyszło, że 37-latek nie ma uprawnień do kierowania tego typu pojazdami. Dodatkowo motocykl, którym jechał, nie był zarejestrowany, nie miał też badań technicznych i obowiązkowego ubezpieczenia.
– 37-latek odpowie za popełnione przestępstwo kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości, za co grozi kara pozbawienia wolności do lat 3, utrata prawa jazdy oraz wysoka kara finansowa. Nie uniknie także odpowiedzialności za popełnione wykroczenia drogowe – dodaje podkomisarz Dorota Krukowska-Bubiło.
1 stycznia policjanci zamojskiego ruchu drogowego w czasie kontroli drogowych zatrzymali na naszych drogach również trzech innych nieodpowiedzialnych kierowców, który kierowali pojazdami po wypiciu alkoholu. Dwóch z nich to rowerzyści w wieku 48 i 40 lat. Obaj mieli w organizmach blisko 1,5 promila alkoholu. Podczas kontroli drogowej w Zamościu na ulicy Męczenników Rotundy wpadł również nietrzeźwy kierowca Fiata. 65-letni mieszkaniec gminy Nielisz w organizmie miał prawie promil.
Policja apeluje do kierujących o trzeźwość za kierownicą.
Napisz komentarz
Komentarze