Pani Zofia ukończyła 7 klas szkoły podstawowej w Radkowie. W 1947 roku wyszła za mąż za Franciszka Wojciechowskiego z Dobużka. Po ślubie mieszkali w Dobużku i pracowali u dziedzica. Potem przenieśli się do Wasylowa, gdzie na rodzinnej ziemi od podstaw postawili dom i zbudowali gospodarstwo. Całe życie ciężko pracowali w gospodarstwie. Państwo Wojciechowscy mieli dwoje dzieci. Syn Czesław zginął młodo w wypadku. Córka Jadwiga dzisiaj opiekuje się mamą – panią Zofią.
Franciszek Wojciechowski zmarł w 2003 roku. Pani Jadwiga mówi, że był na wojnie przez 3 lata, pokazuje nawet legitymację za udział w walkach o Berlin. Później odchorował tamten czas.
PRZECZYTAJ TEŻ: Najlepszy DPS pod słońcem jest w Tyszowcach. Tu ludzie żyją 100 lat i dłużej
Stulatka od 4 lat jest osobą leżącą. Ostatnio podupadła na zdrowiu, ale kiedyś, jak wspomina pani Jadwiga, była bardzo aktywna, zawsze pracowita i ciężko było ją zmusić do odpoczynku. Nawet na emeryturze lubiła pracę w ogrodzie. Opiekowała się też wnukami i pozwalała sobie na chwile wytchnienia tylko przy książce.
– Mama czytała nawet 8-10 książek w tygodniu – mówi jej córka. Teraz przegląda prasę.
Pani Zofia lubi proste, mleczne potrawy. Jej córka mówi, że od wielu lat jej mama nie je mięsa.
Najstarsza mieszkanka gminy Telatyn doczekała się dwójki dzieci, czworga wnuków oraz sześciorga prawnuków, którzy są jej wielką radością i dumą. Z okazji setnych urodzin jubilatkę odwiedzała najbliższa rodzina, ale także władze gminy.
Z kwiatami i upominkami do pani Zofii przyjechali wójt Dariusz Kozłowski oraz Anna Wawrzusik-Szaruga – kierownik Urzędu Stanu Cywilnego. Przekazali seniorce bukiet, list gratulacyjny oraz upominki, życząc dużo zdrowia, szczęścia i pomyślności na dalsze lata życia.
PRZECZYTAJ: Telatyn: Dzień Rogalika w Klubie Seniora
Napisz komentarz
Komentarze