Policjanci, którzy pojechali na miejsce zdarzenia ustalili, że winę ponosi 62-latek z gminy Radecznica. Mężczyzna jechał osobowym suzuki i na skrzyżowaniu nie ustąpił pierwszeństwa quadowi, którym kierował 34-latek z gminy Frampol.
– Szczęśliwie mężczyzna jadący quadem miał na głowie kask, co uchroniło go przed tragicznym skutkiem zderzenia. Ale został poważnie ranny i trafił do szpitala – podkreśla Joanna Klimek z biłgorajskiej policji.
Dodaje jednak, że 34-latek był nietrzeźwy. Miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu,a poza tym nie miał nigdy prawa jazdy. Kierowca suzuki był trzeźwy.
Napisz komentarz
Komentarze