O zamieszaniu wokół szpitala w Biłgoraju pisaliśmy w poprzednim wydaniu "Kroniki Tygodnia". Przypomnijmy, że wniosek o ogłoszenie upadłości spółki Arion Szpitale wraz z wnioskiem o "zabezpieczenie majątku dłużnika poprzez ustanowienie zarządcy przymusowego bądź tymczasowego nadzorcy sądowego oraz zakazu udzielania przez dłużnika pożyczek, kredytów, przedpłat oraz zaliczek" wpłynął do Sądu Rejonowego Lublin-Wschód z siedzibą w Świdniku na początku grudnia. Złożył go jeden z udziałowców – Piotr Ruciński. Główny powód to niewypłacalność spółki. W uzasadnieniu wniosku Piotr Ruciński wskazał, że spółka utraciła zdolność do wykonywania swoich wymaganych zobowiązań, a zobowiązania pieniężne przekraczają wartość jej majątku.
Szpital to nie zabawka
Postanowieniem z 11 grudnia sąd postanowił dokonać zabezpieczenia majątku dłużnika Arion Szpitale poprzez ustanowienie tymczasowego nadzorcy sądowego, zaś w pozostałym zakresie wniosek o zabezpieczenie majątku dłużnika oddalił. – Po wykonaniu czynności przez ustanowionego tymczasowego nadzorcę sądowego w wyznaczonym terminie akta zostaną przedstawione sędziemu referentowi celem podjęcia dalszych czynności – poinformowała nas st. insp. Magdalena Dobosz z Biura Prasowego Sądu Okręgowego w Lublinie.
Napisz komentarz
Komentarze