Wędkujących na parkowym stawem mężczyzn wypatrzyli w środę (9 maja) strażnicy miejscy. Natychmiast zaalarmowali policję. Mundurowi zatrzymali 28-letniego mieszkańca Zamościa i jego 39-letniego kompana.
Nie byli profesjonalistami. Ryby łapali nie wędką, ale za za pomocą żyłki zawiniętej na palec, na końcu której był haczyk z przynętą. Sposób może niezbyt typowy, ale skuteczny. Mężczyźni zdołali wyłowić 5 karpi.
Ale ich nie zjedli, bo musieli oddać policjantom. Za kradzież ryb zostali rozliczeni mandatami.
– Zgodnie z Regulaminem korzystania z Parku Miejskiego w Zamościu bez zgody właściciela obiektu w parkowym stawie nie wolno kąpać się, wędkować oraz wodować sprzętu wodnego. Właścicielem ryb pływających w parkowym stawie jest zamojski Oddział PZW i kto dokonuje ich połowu, dopuszcza się kradzieży na szkodę właściciela – wyjaśnia Dorota Krukowska-Bubiło, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Napisz komentarz
Komentarze