straz-miejska-zamosc

Nie da się ich nie zauważyć i nie zrozumieć. Są duże, jaskrawe i proste w przekazie. Obrazki przypominające właścicielom psów o obowiązku sprzątania po swoich pupilach zostały niedawno wymalowane na chodnikach osiedli Spółdzielni Mieszkaniowej im. Jana Zamoyskiego w Zamościu.

To musiało najpewniej wypaść z jakiegoś auta. Teraz zguba jest do odebrania w siedzibie Straży Miejskiej w Zamościu. O co chodzi?

Niecodziennego odkrycia dokonał dziś mężczyzna porządkujący teren przy ul. Dzieci Zamojszczyzny. Znalazł w zaroślach niewybuch.

Co kamery wychwyciły podczas pandemii?

W 2020 roku zamojscy strażnicy podjęli dokładnie 4712 interwencji, aż 2783 z nich zgłosili sami mieszkańcy.

Osoby, które mają problem z dotarciem do punktów szczepień na SARS-CoV-2 mogą skorzystać z transportu, który organizuje miasto. Wcześniej trzeba zadzwonić i uzgodnić termin dowozu.

Zamojska Straż Miejska podsumowała niedawno pierwsze półrocze swojej działalności w 2020. Co przyniosły te miesiące?

Wczorajszej nocy (12/13 lipca) strażnicy miejscy ujęli na zamojskiej Starówce nożownika.

Smog w Zamościu ma się najlepiej na ulicy Orlej i św. Piątka – alarmują ekolodzy.

Na razie mandatów nie było. Skończyło się na pouczeniach, ale Straż Miejska w Zamościu zapowiada, że pobłażliwość się kończy. Mundurowi będą kategorycznie reagować wobec osób, które łamią zakaz gromadzenia się w miejscach publicznych.

Od dzisiaj (25 marca) obowiązują nas wszystkich dodatkowe ograniczenia w opuszczaniu domów. O zakazach przypominają w Zamościu strażnicy miejscy, którzy przez megafon nadają komunikaty, by ograniczać wyjścia na zewnątrz i wszelkie kontakty.

Przyszła kryska na zamojskiego przedsiębiorcę. Właściciel sklepu meblowego dostał mandat za to, że do pieca wrzucał niedozwolone odpady: resztki mebli i sztuczne tworzywa. To drugi taki przypadek w Zamościu.

500 złotych musi zapłacić mieszkaniec Zamościa, który w swoim domowym piecu palił nie to, co powinien. To efekt kontroli przeprowadzonej przez strażników miejskich.

Przyjechali z powiatu chełmskiego i chyba nie wiedzieli, że całe Stare Miasto w Zamościu jest monitorowane. Dlatego dwaj kumple, pod jedną z kamer, tuż przy siedzicie Straży Miejskiej wyżyli się na samochodzie służbowym tej formacji. To nie mogło im ujść na sucho.

Palić byle czym nie można. Ale czy zamościanie się do tego stosują? To sprawdzają miejscy strażnicy, prowadząc kontrole domowych kotłowni.