Juniorzy młodsi Padwy Zamość byli bardzo bliscy awansu do ćwierćfinału mistrzostw Polski. O tym, że odpadli, zadecydował niekorzystny bilans bramek i... nieprzemyślany terminarz.
Choć ligi zakończone, są tacy, którym piłki ciągle mało.
Juniorzy starsi Tomasovii kontynuują dobrą passę, odsyłając z kwitkiem kolejnych groźnych rywali. Tym razem zespół Pawła Babiarza zremisował co prawda bezbramkowo z Widokiem Lublin, ale w tabeli i tak ma 9 pkt. przewagi nad Orlętami Łuków. Tymczasem ambitny szkoleniowiec nie chwali się, że podniósł z kolan ekipę juniorów młodszych.