Mówiły, że sprzedają koce, ale kiedy weszły do domu 74-letniej kobiety, zachowywały się podejrzanie. Nie chciały wyjść. Na szczęście gospodyni była na tyle zdeterminowana, że zdołała wyprosić nieznajome.
Mówiły, że handlują narzutami w atrakcyjnych cenach. Miały ten towar, ale cel wizyty był tak naprawdę zupełnie inny. Kobiety, które składały ostatnio wizyty mieszkańcom gminy Księżpol były zwykłymi złodziejkami.
Mówiły, że mają paczkę dla sąsiadów i chcą ją zostawić, bo nikogo nie ma w domu. Dopiero gdy wyszły, 77-letni mieszkaniec Zwierzyńca zorientował się, że został okradziony.