Kiedy policjanci z Tyszowiec rozpoczynali w piątek służbę i ruszali w patrol, nie przypuszczali, że ten dzień przyniesie im tak nietypową interwencję.
Chłopiec zaczął się dusić. Jego tata, niewiele myśląc wsiadł w samochód i ruszył z synkiem do szpitala. Po drodze poprosił policję o pomoc i dostał eskortę.