zosin

Funkcjonariusze z Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej odnaleźli i uratowali nielegalnego migranta, który przekroczył granicę państwową z Ukrainy do Polski wpław przez rzekę Bug.

Pewien Litwin chciał nielegalnie wwieźć do Polski 20 tys. euro. Zabrali mu je strażnicy graniczni podczas odprawy na przejściu w Zosinie.

Podobno wyciąg z konika morskiego jest skutecznym lekiem na schorzenia dróg moczowych. Problem w tym, że to stworzenie jest zagrożone wyginięciem, a więc objęte ochroną Konwencji Waszyngtońskiej CITES. Dlatego transport specyfików z konikiem morskim do Polski nie wjechał. Tabletki zatrzymano ostatnio m.in. na przejściu granicznym w Zosinie.

Na drogowych przejściach granicznych w Zosinie i Hrebennem, po raz kolejny odbyło się przekazanie Betlejemskiego Światła Pokoju na Ukrainę.

Na handel raczej tego nie wieźli. Może więc do obrony albo do ataku? Tak czy siak Ukraińcy z białą bronią do naszego kraju nie wjechali. Odebrali im ją celnicy z Zosina i Hrebennego.

Wystarczyły dwie kontrole i magazynów służby celnej trafiło 30 kilogramów bursztynu, który próbowano przemycić do Polski przez przejście graniczne w Zosinie.

Spory plik dolarów wiózł do Polski 42-letni Ukrainiec, który dzisiaj (środa, 18 września) rano przekraczał granicę w Zosinie. Ale stracił te pieniądze, bo były podrabiane.

Aby wjechać do Polski, musieli mieć pieniądze. I mieli, tyle że fałszywe. Dwoje Ukraińców, którzy we wtorek (13 sierpnia) przekraczali granicę w Zosinie stracili podrabianą gotówkę.

Na granicy w Zosinie został w piątek (15 marca) zatrzymany Ukrainiec, który usiłował wjechać do Polski z podrabianym banknotem 100-dolarowym.

Pistolet Schmeisser HΓHI i amunicję do niego wiózł Ukrainiec, który usiłował przekroczyć polską granicę w Zosinie. Gdy znaleziono u niego broń, mężczyzna został zatrzymany.

To, czego człowiek nie zobaczy, można wywęszyć. Tak właśnie było z próbą przemytu bursztynu, która została wykryta dzięki czujnemu nosowi Airona, służbowego psa celników z przejścia granicznego w Zosinie.

Podczas odprawy musiał udowodnić, że ma pieniądze na to, by w Polsce się jakiś czas utrzymać. I wyłożył na stół sporą sumę. Problem w tym, że dolary, z którymi Ukrainiec przekraczał granicę były podrabiane.

Podobno zapomniał wyjąć swoją kolekcję z samochodu, wywiózł ją na Ukrainę, a kiedy wracał, próbował ukryć. Nie wyszło. Celnicy z Zosina znaleźli bagnety, toporek i czekan, które 52-latek schował w nagrzewnicy swojego mercedesa.

Nie tylko papierosy czy alkohol, ale też np. bursztyn, narkotyki, podróbki, broń i amunicję, a nawet... radiostację wojskową przejęli w styczniu celnicy z naszego województwa na przejściach granicznych z Ukrainą.

Na poście w Zosinie (gm. Horodło) odbyła się w środę (19 grudnia) uroczystość przekazania Betlejemskiego Światła Pokoju. Polscy harcerze podarowali ogień ukraińskim skautom.