Najgorzej mają piesi, bo przejście chodnikiem bez upadku albo przynajmniej ostrego poślizgu graniczy z cudem. Wszystkie trakty są pokryte warstwą cienkiego, ale bardzo śliskiego lodu.
Dlatego od rana na ulicach Zamościa daje się zaobserwować ludzi, którzy drobnymi kroczkami usiłują przemieszczać się. Wiele osób próbuje ratować się wchodząc na pobocza i szukając miejsc, gdzie leży śnieg. Tylko w ten sposób można zapewnić sobie w miarę bezpieczne przemieszczanie.
Łatwiej mają zmotoryzowani. O ile oczywiście po lodowej warstwie zdołali dotrzeć do swoich samochodów. Trudność sprawia jednak ruszenie ze skutego lodem osiedlowego parkingu albo uniknięcie ostrego poślizgu na którejś z osiedlowych czy bocznych ulic miasta.
Na głównych arteriach można jeździć w miarę bezpiecznie, bo lód pod kołami samochodów rozmarza. Uważajcie jednak. Jest naprawdę niebezpiecznie!!!
Nasi internetowi Czytelnicy informują, że podobnie wygląda sytuacja również w innych miejscowościach. Ze ślizgawką muszą się mierzyć od rana także mieszkańcy Jarosławca, Grabowca, Terebinia, Łaszczowa, Telatyna i Ulhówka, a także Wysokiego w gm. Skierbieszów. Jest na tyle źle, że niektórzy nie zdołali wyjechać z podwórek. Nie dotarli do pracy, nie dowieźli dzieci do szkół. Tak było m.in. w Tyszowcach, gdzie gimbus w ogóle nie był w stanie dojechać po uczniów.
Źle jest także w Hrubieszowie i okolicach, Uchaniach, Lachowcach oraz w Suchowoli. Gołoledź sparaliżowała również gminę Sitno. Na stan ulic, nawet tych głównych, narzekają mieszkańcy Biłgoraja.
Gołoledź o osad w postaci gładkiej, równej, przezroczystej warstwy lodu, pokrywającej podłoże. Powstaje wtedy, gdy deszcz lub mgła opada na podłoże o temperaturze niższej od zera. Spadające kropelki rozpływają się i zamarzają. Do gołoledzi najczęściej dochodzi wtedy, gdy po mroźnej i suchej pogodzie, przychodzi ocieplenie, przynoszące również opady lub zamarzania cienkiej warstwy wody, pokrywającej powierzchnię. Jest to zjawisko bardzo groźne, zwłaszcza dla użytkowników dróg i chodników.
Napisz komentarz
Komentarze