Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 25 listopada 2024 09:24
Reklama
Reklama

W poszukiwaniu śladów – historia rodziny Kusiaków z Topoli pod Izbicą

Bracia Józef i Stanisław Kusiakowie poszli na wojnę. Józef trafił do obozu jenieckiego. Stanisław zginął w pierwszych dniach wojny w okolicy Koluszek. O tym jednak rodzina dowiedziała się dopiero po wielu latach.
W poszukiwaniu śladów – historia rodziny Kusiaków z Topoli pod Izbicą

Autor: Robert Horbaczewski

Babcia wypatrywała oczy za stryjem. Łudziła się, że może wróci. Korespondowałem z wieloma instytucjami, prosząc o udzielenie informacji. I nic się nie dowiedziałem – mówi Henryk Kusiak z Zamościa.

Pisał też w sprawie swojego ojca, który został jeńcem niemieckim.

 – Ojciec zmarł, kiedy miałem 13 lat – mówi pan Henryk.

Rodzina Kusiaków pochodzi z wioski Topola, położonej między Wólką Orłowską a Orłowem.

 – Dziadek Michał Kusiak zmarł, kiedy kończyła się I wojna światowa w 1918 roku. Mój tato miał wtedy 9 lat, jego bracia: Jan – 6 lat, a Stanisław zaledwie 3 lata. Najstarsza siostra skończyła 11 lat. Babcia wkrótce wyszła ponownie za mąż – opowiada pan Henryk.

Józef, jego ojciec, tak jak wielu młodych ludzi został powołany do wojska. Trafił do 50 Pułku Strzelców Kresowych w Kowlu. W piechocie służył blisko 2 lata. W 1935 roku ożenił się z Feliksą z domu Cimek, młodszą od niego o 9 lat. Młodzi zamieszkali w domu, który Józef odkupił od swego wuja legionisty, który przeniósł się w okolice Włodawy. Kusiakowie zajęli się gospodarstwem, Józef dorabiał murarką. Na świat przyszły dzieci. 

Kiedy wybuchła wojna Józefa Kusiaka zmobilizowano i skierowano na front. Prawdopodobnie trafił w okolice Tomaszowa Mazowieckiego. Gdzie dokładnie? Pewności nie ma. Wiadomo natomiast, że dostał się do niewoli. Trafił do stalagu XI A w okolicy Altengrabow pod Magdeburgiem.Z obozu przesłał do żony wiadomość. Pisał, że głoduje, prosił, aby w paczce przysłać mu chleb. Pan Henryk jak przez mgłę pamięta jak mama i dziadkowie wypiekali bochny chleba, suszyli je w piecu na suchary i natłuszczali, aby się nie zepsuły się w drodze.

 – Mama jakoś wystarała się i ojca zwolniono z obozu. Warunkiem było, aby uprawiał tytoń i stawiał się na wezwanie władz. I rzeczywiście rodzice uprawiali tytoń. Kiedy w 1943 roku była susza, ojciec w beczkach woził wodę z rzeki na pole, a nam z bratem kazał kubkiem podlewać sadzonki, aby nie uschły. Ojciec mówił, że Niemcy gotowi są jeszcze wyschnięte przez upał flance potraktować jako sabotaż – mówi pan Henryk.

Więcej przeczytasz w najnowszym numerze i e-wydaniu Kroniki Tygodnia.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

 

 

ReklamaBaner reklamowy Goldsun - Fundacja Czysta Dotacja
ReklamaBaner reklamowy B Firmy Sunflowers
Reklamadotacje rpo
KOMENTARZE
Autor komentarza: Pycha Moj GrzechTreść komentarza: Program Rodzina na swoim ma się b.dobrze.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 14:15Źródło komentarza: W Hrubieszowie będzie punkt paszportowyAutor komentarza: ochrona przyrodyTreść komentarza: Jakie były ku temu przesłanki?Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:56Źródło komentarza: Wójt gminy Hrubieszów w gronie ekspertówAutor komentarza: jaTreść komentarza: Coś mieszkańcu o ukrainie piszesz oszczędnie Nie wszystko!Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:55Źródło komentarza: Lubelskie: Atak Rosji na zachodnią Ukrainę. Poderwano nasze myśliwceAutor komentarza: BrawoTreść komentarza: Zając ekspertem PO KOLEGIUM TUMANUM to jakieś jaja,Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:52Źródło komentarza: Wójt gminy Hrubieszów w gronie ekspertówAutor komentarza: BrawoTreść komentarza: Pytanie gdzie w tym czasie była wybrana rada społeczna szpitala nadzorująca dyrekcję z ramienia starostwa. tym pseudo neo radnym tylko jaja wsadzić w imadło i dobrze skręcić. a nie nagrody dawać,Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:50Źródło komentarza: Szpital w Hrubieszowie w ciągu 2 lat nie wykonał kontraktów z NFZ. Do spłaty ma 18 mln złAutor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: "Droga przez mękę" aby dojść do orzecznictwa trzeba pokonać odcinek z parkingu przy parku lub walczyć o miejsce parkingowe przy bloku nr 8. Jeżeli będziemy mieli szczęście i znajdziemy miejsce to zaczyna się walka dziurawym chodnikiem i wysokimi krawężnikami. Takie mamy realia udogodnień dla niepełnosprawnych. Mieszkzńcy bloku wracający z pracy siedzą w samochodach i wypatrują wolnego miejsca postojowego bo przecież większość miejsc jest zajęta przez pracowników Krok za krokiem, pacjentów przychodni Żak, stomatologa, okulisty lub petentów ZGL. Takie instytucje jak przychodnie nie powinny znajdować się w blokach gdzie nie ma przystosowanych warunków oraz miejsc parkingowych.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 11:26Źródło komentarza: Zamość: Przyjeżdża niepełnosprawny do urzędu i... nie ma gdzie zaparkować
Reklama