W sprawozdaniu finansowym Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Hrubieszowie wykazano, że 2023 r. zakończył on stratą w wysokości ponad 4,2 mln zł. A kiedy placówka służby zdrowia kończy dany rok na minusie, jej kierownictwo zobowiązane jest przygotować program naprawczy. Taki program zawiera zarówno diagnozę tego, co w ubiegłym roku doprowadziło szpital do niekorzystnej sytuacji finansowej, jak i propozycje działań, które powinny wyciągnąć tę placówkę powiatowej służby zdrowia z finansowych tarapatów i umożliwić jej normalne funkcjonowanie.
Obecną sytuację szpitala nowy dyrektor Arkadiusz Bratkowski ocenia jako bardzo trudną. Ale to nie powód – zaznacza Bratkowski – żeby tylko usiąść i jedynie narzekać.
– Zobowiązania szpitala wobec NFZ z tytułu niewykonania ryczałtu to około 18 mln zł. Nie sądzę, aby szpital w Hrubieszowie zdołał odrobić te pieniądze w ciągu 2-3 najbliższych lat. To nie jest zakład pracy, który produkuje coś, co można sprzedawać po wyższej cenie. To miejsce, które daje bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańcom Ziemi Hrubieszowskiej. Naprawdę trzeba dużego wysiłku w rozmowach z funduszem zdrowia, trzeba też wystąpić do ministra zdrowia o uregulowanie systemu płac w służbie zdrowia. Ten obecny jest chory. Lekarze, pielęgniarki i położne muszą dobrze zarabiać, ale system wynagradzania powinien być jasny i czytelny. A dzisiaj mamy spory sądowe o płace, panie pielęgniarki wystąpiły. Musimy szukać porozumienia. Nie jest tajemnicą, że sądy stają po stronie pracowników – zauważa dyrektor Bratkowski.
Tylko oddział wewnętrzny bez strat
Pierwsze półrocze bieżącego roku SPZOZ w Hrubieszowie również przyniosło straty. Wykazano je na większości oddziałów hrubieszowskiego szpitala.
CZYTAJ TEŻ: Tomaszów Lubelski: Szpital powiatowy coraz nowocześniejszy. Będzie miał rezerwacje online
– Z podziału wydatków wynika jasno, że największą ich część w służbie zdrowia stanowią koszty pracy. Sięgają one w granicach 80-90 proc. wszystkich kosztów funkcjonowania szpitali – zaznacza Arkadiusz Bratkowski, który od 3 października jest dyrektorem SPZOZ w Hrubieszowie.
Według dyrektora Bratkowskiego to NFZ powinien w pełni pokryć koszty podwyżki wynagrodzeń, tak by szpital nie był w żaden sposób stratny.
– Ktoś powie, to zwolnicie 40 proc. zatrudnionych i wtedy wszystko będzie okej. Ale nie o to chodzi, szpital musi funkcjonować. Są zapisy prawne, które regulują, ile pielęgniarek musi być zatrudnionych w szpitalu, a ilu lekarzy. Musimy to realizować – dodaje dyrektor Bratkowski.
Szpital w Hrubieszowie pilnie potrzebuje minimum dwóch chirurgów i dwóch lekarzy anestezjologów.
Radny Dariusz Gałecki, były dyrektor SPZOZ w Hrubieszowie, uważa, że trudna sytuacja szpitala w Hrubieszowie jest konsekwencją trzech ostatnich lat zarządzania tą placówką.
CZYTAJ: Hrubieszów: Odwołana dyrektor szpitala wygrała pierwszą bitwę
– Na pewno nie możemy pozwolić sobie na to, aby w tutejszym szpitalu jakikolwiek oddział został zawieszony czy zamknięty. Główne działania w programie naprawczym powinny zostać skierowane na ochronę tych działalności szpitala, które jeszcze są. Można też wskazać kierunki działalności, które można będzie rozszerzyć. Zamknięcie sześciu oddziałów w tym szpitalu było fatalnym kierunkiem – stwierdził radny Gałecki.
W pierwszym półroczu 2024 r. większość oddziałów w szpitalu w Hrubieszowie odnotowała straty, wyjątkiem był tylko oddział wewnętrzny.
– Jaki z tego wniosek? Niekorzystna sytuacja finansowa czy brak wykonania ryczałtu podstawowego skutkowały tym, że zamknięto oddziały, które były w ryczałcie – pulmonologia, oddział wewnętrzny drugi. Dla mnie fikcją jest przeniesienie oddziału wewnętrznego drugiego na odcinek wewnętrznego pierwszego. Nie tak dawno, jakieś 4-5 lat temu, oddział wewnętrzny pierwszy miał dla pacjentów prawie 90 łóżek. A obecnie na oddziale, który skupia wewnętrzny pierwszy i drugi, są też pacjenci z dolegliwościami neurologicznymi czy pulmonologicznymi i cały ten oddział ma dla pacjentów 64 łóżka – zaznacza radny Dariusz Gałecki.
Ile potrwa naprawa?
W analizie potencjału SPZOZ w Hrubieszowie za mocne strony uznano uregulowane stosunki własnościowe, poprawiające się warunki świadczonych usług, wdrożony system zarządzania jakością (ISO), a także poprawiający się stan aparatury medycznej oraz wykwalifikowany i doświadczony personel medyczny i administracyjny.
PRZECZYTAJ: Hrubieszów: Policjanci sami pomagają i apelują o pomoc w leczeniu 7-latka
Do słabych stron, które mogą utrudnić realizację programu naprawczego, zaliczono niski poziom utożsamiania się personelu ze szpitalem, niewystarczający poziom infrastruktury informatycznej, a także problemy z przepływem informacji wewnątrz szpitala oraz procesy sądowe o wynagrodzenia wytoczone przez kadrę pielęgniarską. Wśród zagrożeń realizacji programu naprawczego wymieniono także napięcia na tle płacowym wśród lekarzy i pielęgniarek oraz niedobory kadry lekarskiej, rosnące koszty utrzymania i bieżącej działalności, a także wzrost cen usług zewnętrznych czy roszczenia pacjentów i ich rodzin.
– Przedstawione w planie działania naprawcze powinny doprowadzić do stopniowej poprawy wyniku finansowego SPZOZ w Hrubieszowie. Głównym założeniem jest odrobienie niewykonanego w latach 2022 i 2023 kontraktu z NFZ lub zaliczenie go na poczet nadwykonań w innych zakresach. Program naprawczy powinien także zoptymalizować rozliczenia z NFZ i koszt procedur wykonywanych na oddziałach szpitalnych. Utrudnieniami może być brak odpowiedniego poziomu finansowania usług medycznych, znaczący wzrost płacy minimalnej i regulacje prawne dotyczące ustawowego wzrostu wynagrodzeń, a także trudności w pozyskaniu kadry lekarskiej dostosowanej do charakteru prowadzonej działalności i wymogów kontraktowych NFZ – tłumaczy Artur Macheta, pełniący obowiązki dyrektora SPZOZ w czasie, gdy opracowywano program naprawczy dla tej placówki.
Napisz komentarz
Komentarze