Motocyklista bardzo się "postarał", żeby zwrócić na siebie uwagę mundurowych. Ich radiowóz wyprzedził na podwójnej ciągłej. Policjanci dali mu więc znak do zatrzymania, ale kierowca ani myślał zwolnić.Wręcz przeciwnie: przyspieszył i zaczął uciekać.
– Po drodze kilkukrotnie przekroczył dozwoloną prędkość w terenie zabudowanym oraz nie zastosował się do znaku „Stop”. Następnie w miejscowości Teratyn skręcił w drogę gruntową gdzie nie zapanował nad pojazdem i przewrócił się na trawę – relacjonuje Edyta Krystkowiak, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Hrubieszowie.
Młodzieńcowi na szczęście nic poważnego się stało. Wyszło jednak na jaw, że kierował motocyklem mimo braku uprawnień, a na dodatek na pojeździe miał tablice rejestracyjne z... ciągnika rolniczego.
– Tłumaczył, że znalazł je w przydrożnym rowie. I wyjął z plecaka tekturowe tablice twierdząc, że te są oryginalne. 20-latek z powiatu chełmskiego odpowie za szereg popełnionych wykroczeń oraz za niezatrzymanie się do kontroli drogowej, za co grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności – podkreśla policjantka.
Napisz komentarz
Komentarze