Działo się to w poniedziałek (17 września). Informację o zaginięciu mężczyzny dyżurny zamojskiej policji otrzymał ok. godz. 11.30.
Wiadomo było, że 35-latek po kłótni wyszedł z domu w nieznanym kierunku. – Okoliczności całego zajścia wskazywały na to, że może zrobić sobie krzywdę. Jego telefon był aktywny, jednak nie odbierał połączeń. W związku z zagrożeniem życia mężczyzny ogłoszono alarm dla jednostki – relacjonuje Dorota Krukowska-Bubiło, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
W poszukiwania zaangażowali się policjanci i strażacy. Przeczesywali teren, przepytywali napotkanych ludzi. Po kilku godzinach 35-letni mężczyzna się odnalazł. Został odwieziony do domu.
Napisz komentarz
Komentarze