Policję na miejsce zdarzenie wezwał ktoś ze świadków. Funkcjonariusze pojechali tam i zobaczyli rozbity na drzewie samochód. Wewnątrz siedział 60-letni mieszkaniec gminy Grabowiec. Na szczęście nic bardzo poważnego mu się nie stało.
– Oświadczył, że kiedy jechał, nagle w samochodzie pojawiła się osa. Kiedy chciał ją od siebie odgonić, na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem, zjechał do przydrożnego rowu i uderzył w drzewo – relacjonuje Dorota Krukowska-Bubiło, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Wezwana na miejsce załoga karetki pogotowia przewiozła 60-latka do szpitala. Mężczyzna był trzeźwy.
Napisz komentarz
Komentarze