Kobieta wpadła w niedzielę (2 grudnia). Jakiś czujny obywatel zorientował się, że kobieta jest pod wpływem alkoholu i zawiadomił policję. We wskazane miejsce skierowano funkcjonariuszy. Sprawdzili stan trzeźwości 40-letniej ekspedientki i okazało się, że do ideału sporo jej brakuje. Miała w organizmie ponad 3 promile alkoholu.
Mundurowi powiadomili o tym właściciela punktu z artykułami prasowymi. Zaopiekował się swoim stoiskiem. Pijaną 40-latką zaopiekował się jej mąż. Ale na tym sprawa się nie kończy.
Ze swojego postępowania kobieta będzie się tłumaczyć przed sądem. – Wykonywanie czynności zawodowych w stanie nietrzeźwości jest wykroczeniem, za które grozi kara grzywny lub aresztu – wyjaśnia Dorota Krukowska-Bubiło, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
CZYTAJ TAKŻE: KASJERKA W ZAMOJSKIM MARKECIE ZABRAŁA PIENIĄDZE KLIENTA
Napisz komentarz
Komentarze