Już król Stefan Batory, potwierdzając akt lokacji Zamościa 12 czerwca 1580 r., dał ogromne szanse na to, aby realizować zamiar fundatora miasta o rozwoju handlu. Zezwolił na zakładanie cechów, wyznaczył 3 roczne jarmarki (na równi z innymi większymi miastami) i targi tygodniowe, ustanowił też prawo składu i zwolnił zamojskich mieszczan od ceł na terenie całego kraju.
Jan Zamoyski do powstającego miasta, w którym zamieszkali głównie Polacy i Rusini, sprowadzał osadników innych nacji. Przede wszystkim takich, którzy kochali handel i zajmowali się nim od zawsze: Żydów, Ormian i Greków. Żydzi sefardyjscy (najbogatsza grupa wśród ludności żydowskiej, wywodząca się z południowej Europy) przywilej na osiedlenie się w Zamościu otrzymali już w 1588 r., Ormianie i Grecy rok później. Przez miasto przewijały się również inne narodowości. W pierwszej lustracji miasta z 1591 r. wymienieni są również Niemcy, Węgrzy, Włosi, a nawet Szkoci.
Cztery rynki
Podstawą zamojskiego handlu było rzemiosło. W 1597 r. odnotowano w mieście wiele cechów rzemieślniczych: stolarzy, ślusarzy, szewców, piekarzy, tkaczy, kuśnierzy, krawców i garncarzy. W 1696 r. sprowadzono sukienników. Mieszczanie zamojscy mieli zatem czym handlować, ale były też u nich duże potrzeby nabywania towarów. Jednak handel w Zamościu, jak już można się domyślić z narodowości jego mieszkańców, nie był tylko lokalny, zawężony do miasta i jego okolic (ten odbywał się głównie na cotygodniowych targach).
Cały artykuł dostępny tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
CZYTAJ TAKŻE: JARMARK HETMAŃSKI 2019 (ZDJĘCIA)
CZYTAJ TAKŻE: PYSZNOŚCI Z ROZTOCZA WYBRANE NA JARMARKU HETMAŃSKIM
Napisz komentarz
Komentarze