Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 18:25
Reklama Baner reklamowy A1
Reklama

Tajemnicza wielbicielka Botticellego - niezwykła historia szklanych negatywów

Na zdjęciu widać twarz młodej kobiety o dużych, rozmarzonych oczach. "Ja – Botticelli – w pokoju: koniec sierpnia 1910 r., w południe" – zanotowała w opisie, który po latach odnaleziono przy tym fotograficznym autoportrecie. Życie owej zapomnianej, ziemiańskiej fotografki z Zamojszczyzny oraz jej zdjęcia nadal są osnute tajemnicą. Czy można ją jeszcze rozwikłać?

To dziwna, nietypowa historia.

– Ponad sto szklanych negatywów dostałem jakiś czas temu od jednego z mieszkańców gminy Susiec. Podobno znalazł je na strychu jakiegoś domu, a potem przyniósł do mojego zakładu. Przy zdjęciach były opisy techniczne, czyli informacje nt. zastosowanych soczewek, przysłon, rodzajów szklanych płyt czy chemikaliów. To były zapisane drobnym, kobiecym pismem suche informacje. Na szczęście odnotowano tam także daty. Wynika z nich, że te zdjęcia zostały wykonane w 1910, 1911 i 1912 roku. Rewelacja! Naprawdę, coś niezwykłego! – opowiada z zachwytem Adam Gąsianowski, fotograf, właściciel zamojskiego Muzeum Fotografii. – W opisach nie zamieszczono jednak zbyt wielu nazwisk fotografowanych osób (pojawia się tylko niejaka Aniela Sadowska oraz Janka Gałkowska – przyp. red.) czy np. nazw miejscowości.

O odnalezionych fotografiach w sumie wiadomo niewiele. Sporo się można jednak domyślić lub wywnioskować... Ich autorką na pewno była młoda, wyemancypowana (ale nie ponad miarę!) kobieta mieszkająca wraz z rodziną w jednym z ziemiańskich domów: w Suścu lub w okolicach tej malowniczej miejscowości.

Nie tylko pstrykanie

Ten budynek widać na zdjęciach. Był drewniany, dość obszerny, miał ganek. Jego zewnętrzne ściany pokryto rodzajem drewnianej okładziny (gontu?), co było w tej okolicy chyba nietypowym rozwiązaniem.

Wnętrze domu też wyglądało dość oryginalnie. Na kilku fotografiach widać np. charakterystyczne meble wykonane z desek i grubych, jakby splecionych ze sobą gałęzi (z nich zrobiono m.in. wysokie oparcia). Zajmowały dużą powierzchnię i miały charakter reprezentacyjny. Skąd to wiadomo? Stały w pokoju, gdzie odbywały się rodzinne spotkania oraz zabawy z dziećmi. Tam przyjmowano także gości. Przy tych nietypowych meblach wykonano wiele zdjęć.

W innych pomieszczeniach domu zawieszono obrazy w zdobionych ramach (są to tzw. widoczki i portrety). Stały tam też stylowe komody, szafy oraz stoły z rzeźbionymi nogami. Na zdjęciach widać solidne, drewniane drzwi (chyba malowane białą, olejną farbą), dywany, lustra, kwiaty w doniczkach, eleganckie pianino oraz popiersie Fryderyka Chopina.

– Były to wnętrza w domach ziemiańskich zapewne dość typowe. Meble jednak wskazują, że właściciele domu mieli artystyczną duszę – przekonuje Adam Gąsianowski. – Dzisiaj ciekawość budzi każdy szczegół. Najbardziej intrygujący są jednak żyjący w tym budynku ludzie. Ich twarze powtarzają się na wielu zdjęciach. Oni budzą sympatię. Ich wizerunki ocalały cudem! 

Bo coś się w życiu tej ziemiańskiej rodziny wydarzyło. Pewnego dnia jedna z młodych kobiet dostała (lub kupiła) mieszkowy aparat fotograficzny. Był to prezent drogi, ale w owych czasach coraz bardziej popularny. Tym aparatem można było wykonywać zdjęcia w formacie 9 na 12 cm. Jego nowa właścicielka nie tylko nauczyła się takie zdjęcia "pstrykać", ale także je wywoływać (robiła to prawdopodobnie we własnej ciemni).

Wiadomo, że szklane negatywy kupowała w składzie fotograficznym Władysława Borzemskiego znajdującym się we Lwowie, przy ul. Sykstuskiej (być może je stamtąd przysyłano). Były one zapakowane w specjalne, papierowe koperty, które do dziś się zachowały. To na nich owa fotografka zapisywała swoje uwagi dotyczące zdjęć oraz różne szczegóły techniczne.

Więcej na ten temat w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

as 09.02.2017 19:58
http://krajobrazyhistorii.blogspot.com/p/blog-page_3.html

as 09.02.2017 19:57
Więcej fotografii oraz gdzie i kto odnalazł zdjęcia pod linkiem www.krajobrazyhistorii.blogspot.com/p/blog-page_3.html

 

 

ReklamaBaner reklamowy Goldsun - Fundacja Czysta Dotacja
ReklamaBaner firmy Pierogi od AGI w dodatku Świąta
Reklama
ReklamaBaner- dodatek święta firmy Stalprodukt
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: qwertyTreść komentarza: Właśnie ujawniono, że władze Chełma wywaliły na ten cel 615 tys. złotych (a na remonty dróg brakło). Ciekawe ile z tej kasy przytulą kolesie Sakiewicza.Data dodania komentarza: 23.12.2024, 17:28Źródło komentarza: Sylwester przed telewizorem. Jedna stacja zrobi go wcześniejAutor komentarza: XxxTreść komentarza: Godzina 17.10 poniedziałek 23.12.2024 drzwi w dalszym ciągu nie ma......ciepłych świąt życzęData dodania komentarza: 23.12.2024, 17:11Źródło komentarza: Tomaszów Lub.: Mieszkańcy bloku zawiesili koc, bo nie mają drzwi. 28-latek wyrwał je z zawiasamiAutor komentarza: kresowiakTreść komentarza: Toż to prawie jak kabaret, jak by nie patrzył to wina "pisu" a największa Kaczyńskiego bo pozwolił na zatrucie. Tyle miał władzy i pozwolił na zatrucie Huczwy no i Odry!!!!Data dodania komentarza: 23.12.2024, 16:10Źródło komentarza: Hrubieszów: Ekologiczna katastrofa umorzona po raz drugiAutor komentarza: ak47Treść komentarza: Z tym klimatem to bym nie przesadzał, zwykła knajpa, wystrój, obsługa, jedzenie i ceny bez szału.Data dodania komentarza: 23.12.2024, 16:03Źródło komentarza: Szczebrzeszyn: Awantura o Kawiarnię na wzgórzu. Pod petycją właścicielki wciąż przybywa podpisówAutor komentarza: JaTreść komentarza: Zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym inicjatywę uchwałodawczą posiada Burmistrz. Tak wiec radni klepneli to co przygotował / projekt uchwały / na sesję Burmistrz. Teraz płacz.Data dodania komentarza: 23.12.2024, 15:55Źródło komentarza: Szczebrzeszyn: Awantura o Kawiarnię na wzgórzu. Pod petycją właścicielki wciąż przybywa podpisówAutor komentarza: etnografTreść komentarza: DomniemaneData dodania komentarza: 23.12.2024, 13:34Źródło komentarza: Hrubieszów: Ekologiczna katastrofa umorzona po raz drugi
Reklama