Restauracja Safari Zoo była marzeniem właścicieli Klaudii i Kamila Sanderów. W trakcie budowy restauracji na terenie zoo ustawili kontener, z którego sprzedawali przekąski i desery. Rozmawiali z osobami zwiedzającymi sondując, czego oczekują. Obecnie mają drewniany, nowoczesny lokal, który znajduje się tuż obok wybiegu żyraf, zebr i hipopotama.
W menu restauracji są szybkie dania, specjalnością są gigantyczne „safari burgery”, frytki, nuggetsy z kurczaka, kiełbaski oraz desery: lody, koktajle, gofry, mrożona kawa i firmowa lemoniada. Wszystko przygotowywane jest na bieżąco z produktów najwyższej jakości.
Coś na ząb i ochłodę to nie wszystko co ma do zaoferowania restauracja Safari Zoo.
– Do zoo wybierają się zwykle całe rodziny, grupy szkolne i spędzają tu większość dnia. U nas mogą odpocząć, zjeść obiad i skorzystać z atrakcji, które sprawią, że wycieczka do zoo będzie niezapomnianą wyprawą – mówi Klaudia Sander, właścicielka, udziałowiec spółki Cappuccino Restaurant Sp. z o.o., która prowadzi restaurację.
Co to za atrakcje? Przy wejściu czeka Minionek, jest namiot z grami zręcznościowymi, są miniplaże nad strumykiem, huśtawki, a gdyby ktoś chciał wypić kawę na wysokości głowy żyrafy to na dachu restauracji można skorzystać z tarasu widokowego z leżakami. Animatorzy chętnym malują twarze, robią brokatowe tatuaże, splatają kolorowe warkocze. Ponadto restauracja współpracuje z parkiem linowym na terenie zoo. W Safari można też urządzić urodziny dziecka.
Ceny za takie atrakcje nie są wygórowane, ponieważ właściciele biorą pod uwagę wydatek związany z zakupem biletu wstępu do zoo.
Jeszcze w tym roku, wraz z rozpoczęciem sezonu letniego, właściciele Safari Zoo planują otwarcie drugiego punktu w pobliżu już istniejącego. Zamierzają rozdzielić smaki z menu – w jednej restauracji serwować to, co słodkie, w drugiej pozostałe smaki.
W naszym plebiscycie Perły Biznesu będą mieli szansę zdobyć pierwszą dla Safari Zoo nagrodę. Powalczą w kategorii Debiut Roku 2019.
Napisz komentarz
Komentarze