W tym momencie nie mogę jeszcze oszacować dokładnie strat finansowych ani społecznych. Odczujemy na pewno mniejsze wpływy z podatków od osób fizycznych i prawnych, bo już myślimy o pomocy dla firm, które ucierpiały z powodu obecnej sytuacji. Będziemy przesuwać terminy płatności podatków, rozkładać je na raty, czy całkiem umarzać. Na początku maja odbędzie się sesja. Radni zdecydują, na jakich dokładnie odbywało się to będzie zasadach – tłumaczy Marek Łuszczyński, burmistrz Lubyczy Królewskiej.
Zaplanowane inwestycje będą realizowane. Burmistrz zamierza ograniczyć liczbę osób, które przyjmie do pracy w ramach robót publicznych i prac interwencyjnych, ale takie osoby przyjmował będzie, bo jak mówi, jest to jakaś forma pomocy dla mieszkańców, którzy pozostaną bez pracy. Podkreśla, że będzie musiał oszczędzać w urzędzie.
Cały artykuł dostępny tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze