Zarąbała siekierą znajomego, a później z konkubentem zawinęła ciało w dywan i ciągnikiem rolniczym wywiozła do pobliskiego lasu, gdzie piłą spalinową odcięli zabitemu stopy. Za zabójstwo Justynie K. grozi dożywocie, jej partner odpowie za pomoc w zacieraniu śladów i znieważenie zwłok. Akt oskarżenia wpłynął do zamojskiego sądu.
Więcej o tej dramatycznej historii przeczytasz w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia.
Napisz komentarz
Komentarze