Cudzoziemiec przekraczał ukraińsko-polską granicę w weekend. Zamierzał dojechać do Niemiec. W podróży towarzyszył mu miniaturowy bulterier. Do celu razem nie dotarli. Dlaczego?
Bo w trakcie sprawdzania dokumentacji wymaganej podczas przewozu zwierząt domowych z państw trzecich na terytorium UE okazało się, że świadectwo miareczkowania przeciwciał przeciwko wirusowi wścieklizny zostało sfałszowane.
Funkcjonariusze powiadomili o zdarzeniu powiatowego lekarza weterynarii, który wydał decyzję o zawróceniu psa na Ukrainę.
Napisz komentarz
Komentarze