Nie karetka, bo nie było wolnej, tylko najbliżsi zawieźli mieszkańca powiatu biłgorajskiego do szpitala w Biłgoraju, gdzie zszyto mu rozciętą głowę i… odprawiono do domu. Radny powiatowy złożył skargę na świadczoną opiekę. Uważa, że pacjentowi nie wykonano żadnych badań. A co na to syndyk?
Szczegóły w najnowszej papierowej i e-wydaniu Kroniki Tygodnia.
Napisz komentarz
Komentarze